|
|
Autor |
Wiadomość |
Alien
1 BDSZ
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 1:17, 30 Wrz 2007 |
|
eh.... jak zapewne wiecie ja gram nie wazne czy sa w uzyciu mocne repliki czy slabe i raczej nigdy nie nazekam, wiec prosze mnie zaraz nie potepiac za to co powiem
Na "stara" czy "mloda" szkole ASG mi nikt nie moze nic powiedziec, wiec odwolam sie do czasow kiedy wszyscy mieli rowne osiagi (defakto byly to wtedy sprezyny, AEGi widywalo sie sporadycznie i wzbudzaly furore).
Jestem przeciwny mocnym replikom na strzelankach, nie ze wzgledu na moje zeby czy twarz, bo zdazalo mi sie kulki z twarzy wyciagac tez od 300+ fps. Chodzi o rowna gre... dla mnie gra traci klimat kiedy ktos mnie ostrzeliwuje z 80 metrow, gdzie ja nie mam zasiegu nawet lobem... mowi sie ze taktyka blablabla... g... prawda... znalazlem sie na srodku pola, nie mialem sie gdzie schowac (poza moim miejscem), bylem pod ciaglym ostrzalem (ah te hi-capy :/ )... wroga widzialem - majac takie same osiagi moglbym cos zdzialac... posiadajac replike dwa razy (!) slabsza moglem tylko lezec sobie i jesc kanapke...
mysle ze nie ma sie o co klucic, bo wiadomo ze osoby posiadajace mocne repliki beda bronic swoich racji - i nie mozna ich za to karcic... przeciez z racja jest jak z dupa - kazdy ma swoja....
ps. z jednej strony wypraszanie ze strzelanek innych graczy psuje podstawowa zasade na ktorej airsoft jest oparty (kolezenstwo i mile spedzanie czasu), ale z drugiej nie mozna sie dziwic ze organizatorzy tak robia - tak wielka roznica mocy PSUJE GRE ! Sam pamietam czasy gdy na strzelanki przychodzily osoby z shitsprezynami... mysmy w wiekszosci juz mieli AEGi... i to nie byla gra... mysle ze zadna ze stron nie lubi jednostronnej gry...
ps.2. mialem przyjemnosc powalczyc sobie w Szkocji ... tam ograniczenie wynosi 350 fps i zabronione prawem jest strzelanie czymkolwiek mocniejszym do czlowieka... (nawet nie wiecie jak fajnie sie gralo....)
Pozdrawiam i sry za offtop (i tak Red zaraz wszystko wykasuje ;P )
Alien
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 1:29, 30 Wrz 2007 |
|
Nie mogę sie zdecydowac co wybrac na początek gazika czy lepiej po prosty na początek shotguna sprężynke? Czy z tym szhotgumem na prawde będe na odstrzał i nic nie trafię?
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Nie 1:43, 30 Wrz 2007 |
|
ehh to jest mały off top ale powiem ci ze mi sie dobrze bawi moim shotem sprezyna to za lezy od gustu
|
|
|
|
|
RED
1 BDSZ
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 13:57, 30 Wrz 2007 |
|
Wszędzie, czy to ERG, czy to Ruda, czy to Murcki, czy to..... inne tereny OK - UPG - OK.
Skansen w większości swojego małego terenu - nie.
Osoby mające mocne repliki jedyne co mogą to siedzieć sobie na górze na skarpie i siać do tych na dole, którzy próbują sensownie walczyć i zdobywać "metry".
Może komuś się to będzie podobać (chyba tylko tym co strzelają jak do kaczek), ale wątpię.
Po prostu teren jest typowy na bliskie dystanse, mały i nie ma potrzeby używania mocnych replik, bo będą one zmuszone do strzelania prawie z poza terenu gry, ze skarpy.
Zrozumcie więc proszę, że organizator ogranicza to głównie przez teren, a nie jego widzimisię.
Grają tam już na prawdę dużo i dobrze wiedzą co będzie tam dla graczy najlepsze.
Najprościej w skrócie:
Organizator ustalił taką zasadę dla dobra graczy, żeby się lepiej grało, a nie żeby kogoś wykluczyć i tyle.
Oni Organizują - Oni decydują - Ich się słucha (tym bardziej, że to teren prywatny i dzięki Nim możecie wszyscy tam grać)
Ps. Jak ktoś ma mocną replikę to niech nie mówi, że nie ma jakiejś słabszej w zanadrzu itp z którą może przyjechać. (a samym już gaziakiem się tam fajnie gra). A jak nie ma, to nie może wymagać od organizatora zmiany zasad tylko z tego powodu.
Mam stocka, a na boczną mam jeszcze sprężynę, której (o dziwo) na skansenie też używałem (i trafiałem). Pomijam fakt, że z reguły na broń boczną osoby mające tuningowane repliki, stać.
Ostatnia rzecz.
Pociągi tam (jak i cały teren, choć może wydawać się miejscami zdewastowany) jest PRYWATNY.
Nie można NIC niszczyć.
Szkoda, że to wszystko napisałem tak późno .
Potem to potnę i umieszczę w innym temacie.
EDIT: Temat rozdzielony. Zrobiony nowy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
MONKeyman
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 17:25, 30 Wrz 2007 |
|
Heh, Alien mnie trochę wyprzedził, bo ostatnio miałem umieścić posta w podobnym tonie. A z resztą... I tak go umieszczę:
Jako, że temat mnie mocno interesuje, to się wypowiem. Nadmieniam jednak, że słowa moje to wyłącznie próba przedstawienia mojej opinii, a nie atak na kogokolwiek.
Wyjdę pewnie trochę na komunistę, bo uważam, że fajnie by było, gdyby twardy limit fpsów był. I to nie dlatego, żeby zwiększyć bezpieczeństwo, bo to zależy w każdym przypadku właśnie od zdrowego rozsądku, bez względu na moc naszych zabawek. Ja (jak na komunistę przystało: ) chciałbym widzieć świat ASG równy dla wszystkich, czyli jednym słowem, żeby każdy bawił się repliką porównywalną w osiągach do wszystkich pozostałych. Dlaczego? Nie dlatego, żeby zrobić przykrość ludziom dążącym do jak największego urealnienia zabawy w wojnę. Nie dlatego, że ja sam mam słaba replikę. Nie dlatego, że chcę psuć zabawę niektórym osobom na forum. Dlatego, natomiast, że kiedy wszyscy będą mieli równe szanse zabawa będzie najlepsza.
Zaraz ktoś pewnie powie – masz słabszą replikę musisz być sprytniejszy, przytaktyksić. A ja na to – jasne. Rozum w ASG pomaga i to bardzo. Ale są sytuacje śmieszne, w których taktyka, ani spryt nie pomaga. Sytuacje, w których przeciwnik doskonale sobie zdaje sprawę ze swojej przewagi i gra zaczyna wyglądać, jak polowanie na stocki. (jak np. zdobywanie wzgórza, idąc ławą, bez szukania osłony, wycinając krzaczki i obrońców jedna długą serią, 10m przed momentem, w którym się wchodzi w zasięg maksymalny obrońców). Takie sytuacje się coraz częściej zdarzają i mocno irytują.
Zdaję sobie jednak sprawę, że twardy limit fps, w dzisiejszych warunkach i realiach polskiego ASG to UTOPIA. Z wielu powodów, które już były wymieniane.
Plus jest tylko jeden... Nie do końca pozytywny. Nadchodzi moment, w którym coraz to większa grupa ludzi dysponuje coraz to mocniejszymi replikami. Dojdzie w końcu do sytuacji, gdzie wszyscy maniacy będę mieli repliki o podobnej mocy ze względów technicznych – więcej już się nie będzie dało, albo będzie to zbyt droga zabawa. Żeby było weselej tą swoistą równość uzyskamy wywalając w swój sprzęt tysiące złotych, ku radości Azjatów i polskich sklepów ASG.
Obawiam się tylko sytuacji, w której "nowi", którzy będą przychodzić ze stockami, mogą zrazić się do zabawy właśnie przez to, że będą mięsem armatnim dla mocnych "up-ów" (sam się już z takimi sytuacjami spotykałem - jak próbowałem wciągnąć w zabawę swoich kolegów). tym bardziej, że niewielu ma możliwości i perspektywy finansowe pozwalające na porządny upgread.
Z mojej strony tyle, napisałem dużo i mało składnie, bo trochę emocji we mnie ten temat wzbudza i nie mogę podejść do niego z chłodną głową. Osobiście nie ukrywam, że zbieram już na tuning I BOCZNIAKA, jakoż i widzę takie zamiary u niektórych kolegów. (i pewnie zaraz zbiorę bęcki od zwolenników upgreadu za poglądy, a od przeciwników za plany ). Po to tylko, żeby znaleźć się w gronie tych „równiejszych” i lepiej się bawić.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Crusher
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarn. Góry
|
Wysłany:
Pon 0:30, 01 Paź 2007 |
|
Przede wszystkim chce podziekowac każdemu kto dzis byl, za strzelanke i doskonały klimat jakiego dzis doświadczylem! I oczywiście organizatorowi
Dzięki wielkie!
A co do poprzednich postów (moze nie bedzie to takie długie ale zawsze cos )
Oczywiscie ze każdy powinien miec taką samą moc repliki, ale tego sie zrobic nie da. W sumie to nie liczy się az tak (wg. mnie) ta cała replika, tzn czy aeg czy spręzyna czy moze gaziak.. jak sie dobrze zaczaisz z dobrym shotgunem to naprawde mozesz byc niebezpieczny najbardziej liczy się klimat, i zgranie w druzynie i po do głownie sie gra w AS (wg. mnie, jak ktoś sie z tym nie zgadza, problemow nie robie)
Moze wyjde na krytyna, ale z ciekawości strzelilem sobie w ręke z mojego karabinu (teoretycznie ~370FPS, ale zapewne nie wiecej niz 330).. No kurde sobie mysle.. od tego sie nie umiera, wszystko dla ludzi. Fakt, bolalo, nie ukrywam. Dodam ze robilem to na gołą ręke, wiec ślady mam do teraz , no i troszke dziwią mnie te te wszystkie ograniczenia ze ileś tam FPS to 15m itp. jasne ze bezpieczenstwo najważniejsze, ale kurde to jest wojna, bólu troszke musi być! Sam wole dostac serie po mundurze, niz aby dopadla mnie 'zabłąkana' kulka i nie wiedziec czy dostalem. Aczkolwiek ochrona twarzy..heh. Dla mnie to sprawa po czesci śmieszna. Nie wiem, kto nie szanuje swoich zębów.. ?! Ja nosze chuste, z ochraniaczem, co prawda wlasnej konstrukcji, ale dziala, i czuje sie w niej bezpiecznie W każdym bądź razie tez jestem za tym aby nie strzelano w głowę.. chyba jak każdy
Oczywiście jestem po stronie 'sił wyższych' tzn, ze jak jest jednak jakis limit to oczywiście się do niego dostosuje i uważać będę
I tak zawsze wygra zdrowy rozsądek, i tego sie trzymajmy
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za grę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
RED
1 BDSZ
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 2:54, 01 Paź 2007 |
|
To będzie długi post. Komu się nie chce, to niech nie czyta .
Gdy nie powie się jasno "nie strzelaniu z bliska w twarz z mocnych replik" to zaczyna się dziać coraz gorzej.
Jasne, że nie robi to "aż tak wielkiej krzywdy", ale jakoś od bardzo dawna grało się bez mocnych replik i grało się zawsze bardzo dobrze.
Postrzał z 330 fps a 500 fps na gołą skórę to na prawdę różnica (przykład - kolega strzelił z 400 fps w gołą nogę - wbił sobie kulkę).
Można mieć chusty, ochraniacze, ale na prawdę 400-500 czy więcej fps na pare metrów to zbędność i proszenie się o wypadek.
Crusher . Nie wychodzisz na kretyna strzelając do siebie . Wg mnie każdy powinien sobie takową kulkę wbić w nogę, żeby uzmysłowić sobie co może komuś zrobić.
Ile razy zdarzało się, że kulka przeszła pomiędzy okularami, chustą, czapką itp i ktoś zarobił w czerep. 500 fps przebije chustę i policzek, albo w przypadku np spowoduje pęknięcie kostki palca- fakt (rękawiczki nie pomogą przy tej mocy).
A wystarczy nie strzelać z bliska z mocnych replik.
Tu nie chodzi o zabronienie komuś grania taką repliką, tylko zwykłe - nie strzelanie z bliska (wiem, że się powtarzam, ale z reguły wtedy do piero działa , zwłaszcza w twarz (i nauczenie się nie robić tego odruchowo..), proste i chyba nie jest aż tak problematyczne.
Dam też inny przykład (fakt)
Kolega dostaje z socoma (nie pamiętam ile ma, coś ponad 400 fps) jedną kulkę z jakoś 2 metrów. Moc była na tyle duża że trafiając w kant okularów - odstrzeliła mu je i odbijając się zdarzyła jeszcze rozwalić policzek (a wcale źle się nie trzymały na jego głowie ). Szczęściem nie był to automat..
Ktoś tu powie - stock zrobił by podobnie. Otóż wg mnie właśnie nie, bo:
z reguły ludzie robiący UPG, mają na tyle duży Rof, że samym naciśnięciem spustu "uwalniają" serię 5 kulkową, co przy stocku ogranicza się raczej do 2-3 kulek maksymalnie, mówiąc o zwykłym "wypadku - niechącym srzeleniu w twarz w panice".
Ograniczenie strzelania z bliska z upg na prawdę nie jest czymś tak strasznym, że przez to ludzie z takowymi tak bardzo się buntują i krzyczą, że taki regulamin to bzdura itp.
Rozsądek rozsądkiem, ale im mocniejsza replika tym większe prawdopodobienstwo wyrządzenia krzywdy i tyle.
To moje zdanie .
Jedną z przewag AS nad paintballem dla mnie zawsze było to,,, ze nie trzeba było nosić masek... wystarczyła zwykła chusta.. na stockowe aegi to działało.
Teraz już to nie pomaga, tylko dla tego, że zawsze znajdzie się ktoś kto nie potrafi się powstrzymać i nie dość, że strzeli, to serię i w twarz "bo przecież ASG to wojna i rany są fajowe" (słowo "wojna" nie cytuję z twojego postu Crusher, tylko ogólnie, bo są osoby, które lubiały to słowo nadużywać w porównaniu...) - tyle, że takie osoby zapominają, że jednak spora część maniaków bawi się to dla przyjemności, a nie chwalenia się bliznami po kulkach kolegom z pracy.
Po to ja (i nie tylko ja) chcemy wprowadzić ograniczenia, tylko na tzw. minimalną odległość, a raczej przypomnienie "na piśmie", co by niektórzy nie zapominali.
Prosze nie mylić tego z ograniczeniem replik czy mocy.
Moją intencja w skrócie jest to, żeby AS nie skończyło się tym, że będziemy latać obładowani płytami, co by sobie krzywdy nie zrobić. To nie paintball.
Kiedyś latałem w kominiarkach, dużo to nie daje na serię ponad 400 fps w twarz z bliska. Kupiłem sobie ochraniacz na zęby, nie pasuje na moją chuderlawą szczękę pomijając odruchy wymiotne. W masce nie mam zamiaru biegać, ani przeżucać się na paintball.
Czy to oznacza, że mam zrezygnować z ASG, tylko dla tego, że boje się o twarz, tylko dla tego, że garstka ludzi nie potrafi powstrzymać się od strzelania z bliska po twarzach?
Znam ryzyko. Ale co innego ryzyko dostania w przypadku, a co innego takie, że ktoś nie umi się powstrzymać od wywalenia mi serii z 400 czy 500 czy 1000 fps w twarz, a potem tylko przeprosi i se pujdzie z radością ubicia następnego fraga.
To takich ludzi zachowanie powinno się zmieniać, a nie zabraniać tworzenia umów niwelujących w jakimś (może i małym, ale jednak) stopniu ryzyko wypadków, poprzez zwykłe przypominanie.
Prawdą jest, że jakoś nie było wypadków, a raczej zdarzały się rzadko.
Powiadam tylko, że przez takie myślenie doczekamy się wypadku, na tyle poważnego, gdy nawet maska kogoś nie uratuje, że w końcu ludzie zamiast narzekać na "nie mogę strzelać z 10 m?" zaczną w końcu rozumieć te umowne zasady i je przestrzegać.
Szkoda tylko, że ktoś na tym wcześniej ucierpi.
Przykłady mamy w innych krajach. To są fakty.
Psxxx. Tak wogóle, to na śląsku od bardzo dawna była umowa (nie ja ją wymyśliłem), że powyżej 400 fps nie strzela się poniżej 20 metrow. To stara zasada, która działała bardzo dobrze i nikt nie miał nic przeciwko !
Ja tu nie wymyślam nic nowego.
Do niedawna.
Często strzelało się i z 10 m,, nawet z 5, ale dzięki tej umowie fairplay każdy próbował jak może nie strzelać w twarz im mocniejsza miał replikę i jakoś im się to udawało. Wtedy nikt nie miał nic przeciwko.
Wpadło nagle dużo nowych zielonych (nie mam nic przeciwko), niektórzy i "starzy" korzystając z tłumu i anonimowości przestali słuchać tego "bo przecież to nic złego nie robi" (do czasu) no i mamy. Do tego uczą innych, że AS to "wojna", że "ryzyko" (no jest, ale specjalne strzelanie z UPG po twarzy to nie ryzyko - to chamstwo) i sieją, tym nowym i starym z bliska, którzy nawet ze stocków im w tą twarz nie strzelą, bo niektórzy nadal wbrew pozorom umią rozsądnie grać.
Przez takie osoby ludzie grający do tychczas na prawdę uczciwie, zaczynają się łamać i powoli też zaczynają grać coraz perfidniej.
Wpajać nie strzelanie z bliska, zwłaszcza w twarz.
Nie zabraniać przypominania (choćby tylko na forum) starych dobrych umów fair play, które miały zabawę trzymać "na poziomie" a nie zmuszać ludzi do kupowania masek.
Dopiero jak się tego nauczą to mogą się zacząć uczyć nawet wpadania z mocnymi replikami do budynków, znając na tyle dobrze siebie, wiedząc, że strzeli się np w kamizelkę nie robiąc nikomu krzywdy.
Oczywiście broń boże to nie jest atak na kogokolwiek. To próba uzmysłowienia i przekazania swoich wniosków wyciągniętych nie z palca.
Przepraszam za długość, jak kogoś razi czytanie .
Pozdrawiam .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Legileg
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 3:12, 01 Paź 2007 |
|
Na początku bylem przeciwny temu limitowi... I teraz bije sie w pierś, moje zdanie wynikało z nieznajomości terenu. Na skansen po prostu niema najmniejszego sensu przywożenie snajperki, RKMa, lub czegokolwiek innego z solidnym kopem. Ostatecznie skończyło sie na tym, ze snajperka leżała sobie spokojnie na ziemi pełniąc role straszaka, ja nie bylem gotów pociągać za spust mając na uwadze, że w każdej chwilki ktoś może wyskoczyć 20 metrów ode mnie ze wszechobecnych wysokich traw i wpaść na linie strzału.
Ostatecznie lekcja, która z tego wszystkiego wyciągnąłem jest prosta. Trzeba słuchać organizatora i przyjąć jego zasady (nawet jeśli wydają się nam głupie i/lub dziwne), na ewentualną krytykę przyjdzie czas po strzelance.
Jeszcze raz dzięki Wajdi & OSI za świetną strzelanke.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bloody
Łyse węże
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świętoszowice
|
Wysłany:
Pon 5:30, 01 Paź 2007 |
|
Organizator ma prawo ustalać zasady czy limity według swego uznania i bez względu na teren. Nikt nie ma prawa atakować o to organizatora, jedyne to można to się nie stawić na takich manewrach.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Crusher
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarn. Góry
|
Wysłany:
Pon 10:34, 01 Paź 2007 |
|
Cytat: |
Moc była na tyle duża że trafiając w kant okularów - odstrzeliła mu je i odbijając się zdarzyła jeszcze rozwalić policzek (a wcale źle się nie trzymały na jego głowie ). Szczęściem nie był to automat.. |
Dlatego jestem za tym by nosić gogle
Nie wiem, moze bylo to pisane, ale można zrobić tak, ze osoba powyżej xxx FPS (np. 450) MUSI mięc broń boczną. To byłoby idealne rozwiązanie, bo ten kto kupuje sobie snajpe za 1000zl tego równiez stać na gaziaka za 300, albo springa za 40zl...
Sprawa nie jest prosta, bo nie mozna zakazac strzelac w głowe... Bo jak np komus bedzie wystawać łebek z 20m no to chyba każdy by strzelil..Więc chyba faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie takiego limitu... Choć powiem ze czasem brakuje mi tego bólu po postrzałach...
Wczoraj dostałem z shotguna z 2-3 metrów (jak broniliśmy budynek, chcialem zajść ludzi z piwnicy) a tam mi goścu z 2-3 m najpierw w bron a potem w klatke. I co poczułem? NIC. Tylko takie 'bęc' ma mundurze
Podczas takich strzelanek po prostu trzeba myślec.. dzięki Bogu nie dostalem w twarz wtedy ^ ...
Pozdr.
Crusher
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bloody
Łyse węże
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świętoszowice
|
Wysłany:
Pon 14:34, 01 Paź 2007 |
|
Cytat: |
Choć powiem ze czasem brakuje mi tego bólu po postrzałach... |
Posiadanie mocnej repliki tego ci nie da, chyba że będziesz strzelał sam do siebie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alien
1 BDSZ
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 16:51, 01 Paź 2007 |
|
RED napisał: |
...przez takie myślenie doczekamy się wypadku, na tyle poważnego, gdy nawet maska kogoś nie uratuje, że w końcu ludzie zamiast narzekać na "nie mogę strzelać z 10 m?" zaczną w końcu rozumieć te umowne zasady i je przestrzegać.
Szkoda tylko, że ktoś na tym wcześniej ucierpi.
|
niestety zgadzam sie w 100%.... "madry Polak po szkodzie..." byle nie
"nowa przypadlosc Polak sobie kupi - ze i przed i po szkodzie glupi..."
z wypadkow w asg moge opisac tez kilka przypadkow... kiedys jeden gosc z m4 stuningowana do prawie 500fps zasadzil kumplowi z 20 cm (!!!!) w gogle - kulka przeszla jak przez maslo trafiajac go w czolo (naszczescie nie w oko). Kolejny wypadek to zdarzenie z moim udzialem kiedy dostalem w palec (dokladnie w staw) z 2 metrow z socoma... palca nie umialem zgiac przez 3 tygodnie (pewnie wybity byl). No i na koniec kilka przypadkow utraty zeba... nie wiem jak Wy ale ja sobie cenie swoje uzebienie i chcialbym je miec cale zycie...
Pozdrawiam
Alien
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Crusher
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarn. Góry
|
Wysłany:
Pon 17:35, 01 Paź 2007 |
|
Alien napisał: |
z wypadkow w asg moge opisac tez kilka przypadkow... kiedys jeden gosc z m4 stuningowana do prawie 500fps zasadzil kumplowi z 20 cm (!!!!) w gogle - kulka przeszla jak przez maslo trafiajac go w czolo (naszczescie nie w oko). Kolejny wypadek to zdarzenie z moim udzialem kiedy dostalem w palec (dokladnie w staw) z 2 metrow z socoma... palca nie umialem zgiac przez 3 tygodnie (pewnie wybity byl). No i na koniec kilka przypadkow utraty zeba... nie wiem jak Wy ale ja sobie cenie swoje uzebienie i chcialbym je miec cale zycie...
Pozdrawiam
Alien |
Omal nie spadlem z krzesła
Nieźle.. z tymi goglami jak to możliwe? Przeciez one powinny wytrzymywac ~1000FPS, chyba ze to jakies narciarskie..
Myśle ze nie ma co tutaj wiecej o tym pisac.. Te wszystkie nakazy, zakazy to bardziej dla mnie w celach orientacyjnych. Posiadam replikę stockową (~350FPS), nie chce ulepszac szybkostrzelności, i mocy. Nie chce ab y moja replike zrobila komuś krzywdę...
poprostu trzeba nauczyc sie bardoz szybko podejmować MĄDRE decyzje.. i nawet o wiek tu az tak nie chodzi. Znam gościa, 17 lat a uwierzcie mi takiemu to repliki nie dawać do ręki .. Przed strzelanką, nikt okularów nie ma, a ten strzela po ludziach.. i co z tego ze po nogach? Fakt faktem..
Po prostu ludzie
MYŚLCIE. Lepiej nie postrzelic przeciwnika niz narażać go na utratę zdrowia.. Poza tym polecałbym noszenie każdemu małej, podręcznej apteczki , nic nie stracisz mając takową, a moze Ci to uratowac zdrowie..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 17:52, 01 Paź 2007 |
|
Crusher napisał: |
Wczoraj dostałem z shotguna z 2-3 metrów (jak broniliśmy budynek, chcialem zajść ludzi z piwnicy) a tam mi goścu z 2-3 m najpierw w bron a potem w klatke. I co poczułem? NIC. Tylko takie 'bęc' ma mundurze
|
No i widzisz. Broń o mocy 300 FPS ( stock TM <3 ) wcale nie jest mniej przydatna w boju od G3 z 500 FPS i 80 m zasięgu właśnie z tego powodu, że możesz tego używać kiedy chcesz i jak chcesz nie bojąc się że kogoś zmasakrujesz ( bez przesady oczywiście ). Taka użyteczność "w drugą stronę"
Też z tego właśnie powodu ja do swojej MP5 nie włożyłem i nie włożę ( chociaż możliwości mam jak najbardziej ) żadnego tuningu mocowego - żeby to pozostała broń wszechstronnego zastosowania.
|
|
|
|
|
RED
1 BDSZ
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 18:48, 01 Paź 2007 |
|
Wydaję mi się, że odbiegliśmy jednak od tematu, którego głównym założeniem było uzmysłowienie niedowiarkom, że Skansen w Pyskowicach jest terenem na tyle małym, że repliki tuningowane są tam zbędne.
Jutro zmienię nazwę tematu (żeby ludzie dalej mogli się wygadać) i przeżucę go do OT, lub jeżeli nic istotnego nie zostanie powiedziane- zamknę.
Co do sytuacji z goglami. To było ładnych parę lat temu i repliki powyżej 300 fps były dosłownie jednostkowe, przez co ludzie mieli złe gogle bądź okulary do takich replik i nie sprawdzali ich strzałami z replik tuningowanych (nie wnikam czemu, czy nie wiedzieli czy co, czy z głupoty olali ), a użytkownik takowej repliki też nie zachował się zbyt rozsądnie... Wina leży po obu stronach. Nie ma co tu rozstrząsać tej sytuacji, tylko się uczyć na błędach.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT + 4.5 Godziny
| |