Oznaczanie Drużyn na Zlotach ASG

jak wiadomo oklejanie jednej ze stron taśma do oklejania paczek pocztowych nie jest zbyt dobrym sposobem na oznaczenie drużyn. często na strzelankach na mocno zalesionym terenie ciężko jest zauważyć szarobrązową taśmę. żeby nie było że to zbędny Temat. Proponuje Aby na strzelankach przyjęła się zasada aby oznaczać obie drużyny czerwonym i niebieskim kolorem. Ci Którzy uważają że ten temat jest zbędny to Przepraszam za OT (jeśli należysz do takich osób to daruj sobie zbędne komentarze). Ci którzy uważają że to dobry pomysł lub mają jakiś inne pomysły co do tego w jaki inny sposób można oznaczać drużyny niech piszą Smile

Gość

Pomysł zły, bo kto Ci zasponsoruje te taśmy? Jeśli je dasz za darmo wszystkim - ok, ale pewnie nie. A wiekszość osób ( w tym i ja ) nie zamierza ponosić dodatkowych kosztów na takie rzeczy.

Szara taśma jest wystarczająca, używamy jej od dawna i nigdy problemów nie było. A że czasem ostrzela się swoich, cóż, na wojnie i to się zdarza.

A takie jawne oznakoanie, to ułatwienie dla tych, co odróchowo strzelają do wszystkiego co się rusza ( a jest takich osób dużo ). Niech nauczą się, że najpierw się patrzy i myśli, a później strzela, a nie w odwrotnej kolejności...

edit: a po za tym, taki topic już był:
http://www.asggliwice.fora.pl/oznaczenia-druzyn-propozycje-t969.html

edit2: Oczywiście mam tu na myśli nasze "zwykłe" strzelanki, a nie duże manewry. W sumie to w ogóle można zrezygnować z oznaczeń bo zwykle działa się teamami i pamieta się kto jest z kim.

To nie musi Byc tasma. jesli stac cie na kawalek szmatki zeby oznakowac trupa to i rownie dobrze bedzie cie stac zeby zeby wyciac sobie z jakiejs starej bluzki niebieski i czerwony pasek ktory mozesz sobie obwiazac na rece i po klopocie. nik nie musi kupowac zadnej tasmy.

Od kiedy się bawię, zawsze znajdzie się osoba, która nie ma czerwonej szmaty, choćby nie wiem ile razy było to powtórzone.
Dodatkowe dodatki na pewno będą często niestety zapominane, a jak zabraknie oznaczeń to będzie dużo większy problem niż brak czerwonej szmatki.

Druga rzecz: kolory - czerwony odpada - oznaczenie trupa.
Jak już to niebieski, biały, szary, fioletowy, zielony ...... wszystko inne tylko nie czerwony, chyba, że w kombinacji np. z białym lub żółtym.

Trzecia rzecz, jak powiedział noah - koszty.
Nikt tego nie zasponsoruje, a ewentualna zbiórka pieniędzy jest mało realna, bo "a ja dałem kasę a ten nie, to czemu ma używać opasek, za które zapłaciłem".

Jedyna opcja to zbieranie opłaty na początku zabawy i za to jedna wyznaczona osoba/ochotnik kupi/przygotuje.
W tym wypadku też jest problem, bo zawsze są osoby, które uznają "nie zapłacę, bo nie potrzebuję".

Ostatecznym wynikiem mamy:
Taśmy pocztowe tanie i skuteczne.
Inne "rzeczy" - do realizacji tylko przy dużych zabawach przy zbiórce pieniędzy - problematyczne i czasochłonne.

Nie jestem, przeciwko, bo sam wolałbym oznaczenia np. "czarno żółci vs zielono biali”, ale do tego trzeba osób chętnych, które poświęcą czas na zebranie kasy i zakup, a także maniaków (na małych strzelankach), którzy się zgodzą na takie oznaczenia i zapłacą.

Pomijam duże zloty, bo tam rządzi organizator i nikt nie ma prawa się kłócić, że mu kolor nie pasuje i te 3 zł zbiórki są "be" i "fuj".

no oczywiscie ze zawsze znajdzie sie ktos kto zapomni zabrac ale zawsze ktos jest w stanie sie podzielic bo np. zaopatrzy sie w jakąś szmate ktora mozna podrzec.

Popieram Reda całkowicie. Od dawna używamy takich oznaczeń i zawsze się jakoś sprawdzają a czasem i bez nich nie ma problemu. Ewentualnie lepszym sposobem oznaczenia drużyn jest stosowane już parę razy grupowanie mundurów. Czyli np. wz. 93, Olive, Flek vs. Woodland, Tigerstripe, DPM itp. I to sprawdziło się na jednej ze strzelanek w 100% bo nie pamiętam żeby ktokolwiek uskarżał się na FF.

Generalnie problem oznaczenia dróżyn to problem organizatora. Ale gdyby każdy posaiadał 2 szmatki np niebieską i baiła to by nie było kłopotu z oznaczeniami. Organizator brał by nowe szmatki dla tych co nie mają. Ale po tym jak widze że ludzie nie biorą czerwonych szmat d trpów myśle że to nie wypali Sad

no mi wlasnie chodzi o to o czym pisze Darth Vader. trzebaby kiedys zorganizowac strzelanke wlasnie na tej zasadzie bo naprawde kawalek szmaty wycietej z jakiejsc starej koszulki nie powinno byc problemem

swego czasu na strzelankach byly wykorzystywane blekitne kawalki szmaty, ktore po kazdej strzelance bral bodajze glegol i chyba wciaz powinien je miec.

Ogólnie pomysł mi się nie podoba -.-'
Odkąd zaczęło sie to wszystko w Gliwicach toczyć szerszym korytem (nowi maniacy, rozwój sprzętu, forum, etc) to nigdy nie miałem problemu z rozróżnieniem kto jest kto. Najlepiej zaopatrzmy sie w niebieskie i żółte hełmy ;] Niestety, ale to że musimy kogoś "zidentyfikować" zanim go z ukrycia rozstrzelamy dodaje DUŻO realizmu. Jak ostrzelamy swojego - shit happens. Zdarza się i tak. Ogólnie taśma zawsze dawała radę, a wiele osób sie musi zastanowić zanim kogoś automatycznie pośle "do piachu". Nie róbmy sobie strzelnicy ze strzelanek, a odwzorowanie pola walki Smile

Pozdrawiam Wink

Tak były wykorzystywane niebieskie kawałki szmatek, ale:
1. ZAWSZE był ktoś, kto nie oddał - dowód - ja mam te szmatki, zostało ich z 5?
2. Zależy, jakie szmatki, bo zwykła cienka (jak te niebieskie się zwija, spada do łokcia i jej nie widać, chyba, że ludzie czasami ją "instalowali" na ramieniu gdzieś.
3. Większość się na nie nie zgadzała, bo "druga strona nie ma".
4. Musi być też dla drugiej strony .

Maniacy noszący po 3 szmatki na strzelankę – nie widzę tego.

Nie rozchodzi się o to, że to jest zły pomysł (wręcz przeciwnie), tylko o to, że ktoś musiałby stracić trochę czasu i kasy.

Od szmatek lepiej się spisywały taśmy (, które widać na filmiku gdzieś tutaj podanym) np. czarno żółte itp., ale znowu - koszt/i lub/ czas.

Wiadomo też jest, że stać nas na kupienie takich taśm, ale szczerze mówiąc (a chyba myśli tak większość) nie mam zamiaru wydać na to kasy, na pewno nie ja sam.

Pytanie, nie jak się oznaczać, bo to trudne nie jest, tylko kto się tego podejmie.

Na małych strzelankach wystarczają taśmy na prawym ramieniu. Jak więcej ludzi, to na obu.

Na dużo większych to już gest organizatora, który kupi dużo wcześniej te dwu-kolorowe taśmy a potem ogłosi na forum (nie po paru dniach, tylko od razu jak zakłada temat) zbiórkę kasy.

Co tyczy się oznakowania to myślałem że szmatki są wymagane szczególnie te czerwone na broń. Bez nich nie można się strzelać. Najwidoczniej jest inaczej. A ja jestem za realizmem. Wystarczy jakaś taśma. Na wojnie nikt przecież nie wiązał jakiś szmatek. Trzeba patrzeć, potem strzelać. To powinno w pewnym stopniu zmniejszyć bieganie i strzelanie do czego popadnie. A jeżeli już chcecie grać z tymi szmatkami to myślę że każdy powinien przygotować je w własnym zakresie. Jest warunek na strzelanke że trzeba mieć szmatki na broń i oznaczenie i tyle. Kto nie ma ten nie gra tak jak to jest z okularami...

bo na wojnie to ......

na wojnie to byly mundury rozniace sie od siebie i wszystko jasne bylo a w as umundurowanie jest wymieszane najczesciej w jednej druzynie.

Gość

Bez przesady, chyba prawie wszystkie drużyny u nas ( w okolicy Gliwic ) mają u siebie jednolite umundurwanie, więc taki przykładowy podział jak podał Kosmo, "czyli np. wz. 93, Olive, Flek vs. Woodland, Tigerstripe, DPM itp." sprawdza się z zupełności, bez dodatkowych oznaczeń.

no właśnie wiec mowa o realizmie jest tu nie na miejscu Razz

jeśli chodzi o oznaczenie np białe i niebieskie to na pewno nie powinno być problemów zwłaszcza z białym kolorem bo do oznaczenia można użyć zwykłego bandaża który drogi nie jest.