Oznaczenia drużyn (propozycje)

Propozycja oznaczeń.

Ponieważ taśma jest słabym wyróżnikiem, mam propozycję by oznaczeń stron dokonać za pomocą niebieskich worków na buty takich "szpitalnych" ( mam takie nowe) można je założyć na głowę jak beret.

-widać z daleka
-nie powinno przeszkadzać
-można to podciągnąć to pod siły ONZ
-można używać wielokrotnie

MOD: Wydzielone z tematu o strzelance.

nie jest to najlepszy pomysl. jest niewygodne, ludzie nosza rozne rzeczy na glowach, psuje klimat. Ja jakos nigdy nei mialem problemu zeby spamietac te 10 osob. A wychodzac z zalozenia ze nie rozdzielamy druzyn to jeszcze latwiej spamietac osoby.

zarazza napisał:

Propozycja oznaczeń.

Ponieważ taśma jest słabym wyróżnikiem, mam propozycję by oznaczeń stron dokonać za pomocą niebieskich worków na buty takich "szpitalnych" ( mam takie nowe) można je założyć na głowę jak beret.

-widać z daleka
-nie powinno przeszkadzać
-można to podciągnąć to pod siły ONZ
-można używać wielokrotnie

Bedzie szeleszczeć, psuje klimat, a pozatym nie mam problemu zapamietac z kim jestem w drużynie, zawsze mozna machnąć ręką czy coś Razz

Zalezy też jaka tasma, ale na ogół było ją widać...

Lemon napisał:

Bedzie szeleszczeć,

nie, nie szeleszczą, te które mam

Lemon napisał:

psuje klimat,

nie, bo wygladaja jak berety więc jeszcze podkręcają klimat

Lemon napisał:

a pozatym nie mam problemu zapamietac z kim jestem w drużynie, zawsze mozna machnąć ręką czy coś Razz

Zalezy też jaka tasma, ale na ogół było ją widać...

nie do końca, widać nie miałeś "szczęścia" być wyeliminowany przez swojego z drużyny i potem tylko "sorry gościu"
( przez tego samego dwa razy ) Razz

Pomysł dobry, ale niestety nie przejdzie z powodu materiału, bo po prostu nikt nie będzie chciał zakładać tego na głowę przy temperaturze powyżej 20 stopni.

Tak z praktyki. Często ludzie i tak nie dadzą sobie założyć na głowę, czy gdzie indziej jakiejkolwiek rzeczy, która wg nich, im "nie pasuje" i na to nic nie poradzimy.
Zostały więc taśmy. Najmniej ingerują w wygląd i wbrew pozorom są wystarczalne do odróżnienia się. Trzeba się do nich przyzwyczaić i starać się zapamiętać ludzi.
Jako najtańszy sposób to działa od lat.

Co do pomysłów innych niż taśma.
Wg mnie (i nie tylko mnie) na tym terenie (i na wielu innych, gdzie kamuflarz nie jest super ważny), dość tanim innym sposobem jest oznacznia się: "Wy macie arafatki na głowie, a my co innego" Razz

(sprawdzone w praktyce). Upraszczając można nawet tak, że jedna drużyna ma jakąkolwiek szmatę zwiniętą jak "terrorysta" czy tam "komandos", a przeciwna drużyna ma cokolwiek innego. Obawiam się jednak, że i to do końca nie przejdzie, bo znajdzie się ktoś kto powie, że nie założy niczego innego na głowę, ale większość drużyny niech spróbuje Smile

.

Weźcie coś, jakąś szmatę oliwkową, arafatkę, siatkę, cokolwiek dużego z materiału, czym można owinąć sobie głowę w jeden określony sposób np: "terrorysta" czy "bandamka" Razz

.
Jak ktoś ma to niech to niech też weźmie tą brązową pocztową taśmę.

Co do osoby, która Cię zabiła dwa razy... niektórzy są tacy, że można mieć i niebieski beret na głowie jako jedyna osoba na 100 osób a i tak taki delikfent potrafi strzelić :/ (przypadek Aliena z "Utah").
Jeden raz ok, zdarzyć się może każdemu. Ale jeżeli taka osoba zabija parę razy kogoś ze swojej drużyny to trzeba"delikatniej" tej osobie przypomnieć, żeby zaczął myśleć zanim strzeli.
Druga rzecz, że każdy z czasem musi się nauczyć unikania takich sytuacji. Czyli nie wbieganie przed strzelających swoich, machanie, krzyczenie, znakowanie się, nie wybieganie nagle zza budynku, sprawdzenie wcześniejsze itp.
Przykład z ostatniej strzelanki:
Kamilus wychodzi za róg budynku. Widzi, że swój się na niego patrzy, raczej z nie przyjaznym zamiarem Razz

. Co robi? Od razu, macha, opuszcza broń i na wypadek czego cofa się, tak unikając serii.

Do niedzieli Smile

.

Ps. Te posty o "oznaczeniach" potem przeniosę do innego tematu.

zarazza napisał:

Ponieważ taśma jest słabym wyróżnikiem, mam propozycję by oznaczeń stron dokonać za pomocą niebieskich worków na buty takich "szpitalnych" ( mam takie nowe) można je założyć na głowę jak beret.

A co jak ktoś nie nosi beretu? To ma zastąpić kapelusz, patrolówkę czy kominiarkę tudzież arafatkę niby beretem?! Absurdalne, bo nie po to mam Bonnie Hat aby go nie nosić.
Po drugie maskowanie jest po to aby się maskować bo w przeciwnym razie moża też przyjść w białym dresie.

zarazza napisał:

-widać z daleka

TAK - i dlatego niszczy maskowanie i jestem na NIE

zarazza napisał:

-nie powinno przeszkadzać

OK, ale przeszkadzać nie będzie tym, którzy nic nie mają na głowie bo pozostali mają na głowie to co uważają za część swojego umundurowania i rezygnować z tego nie będą dla oczojebnego foliowego worka. Dodatkowo o czym wspomniał RED, temperatura latem będzie stanowczym wrogiem tego rozwiązania a zapewnie i zimą nie byłoby to dobre.

zarazza napisał:

-można to podciągnąć to pod siły ONZ

TAK - o ile będzie scenariusz z udziałem ONZ, Very Happy

Podsumowując: taśmy beżowe/brązowe są najlepsze bo je widać w miarę i maskowania nie nieszczą a zatem da się ukryć i nie zdradzać przy tym swojej pozycji.
Trafienia swoich się zdarzają nawet w prawdziwych (nawet współczesnych) konfliktach zbrojnych zatem rozwiązanie jest proste jak mówił już RED - myśłleć a potem strzelać - dodatkowo ustalone standardowe pytanie i odpowiedź oraz łączność przez radiotelefon powinna dodatkowo wpłynąć na rozpoznanie swój - obcy.

Cały ten temat mam wrażenie, że już kiedyś był na forum poruszany - no chyba, że mi sie tylko zdaje Very Happy

Acha no i piszę się na strzelankę na 100%;

MOD:
Te posty wydziele jednak po strzelance Razz

.
Ps. Akurat w wypadku tego terenu maskowanie nie jest aż tak ważne Wink

, ale spokojnie, zostaną taśmy Smile

( jak ktoś weźmie ! ).

PS. zawsze można założyć te kamizelki, które teraz każdy kierowca musi mieć na wypadek awarii samochodu Wink

taki fajny rażący zółty kolor mają Very Happy

PS2. Post ten nie jest atakiem na kogokolwiek Smile

więc jeśli ktoś czuje się urażony to przepraszam bo nie było to moją intencją.

Ja mam inny pomysł
Może po prostu każdy będzie nosił dla siebie kawałek materiału który założy na ramie (tak jak taśmy), i na przykład to będą kolory zułty i niebieski. i będziemy w stanie sie odróżnic bo niebieski czy żółty jest już widoczny.

Pomysł dobry, ale sporo ludzi nie potrafi nawet "pamiętać" o wzięciu czerwonych szmatek a co dopiero innych.
Problemem też jest materiał.
Szmatki zjeżdżają, zwijają się, spadają np w łokieć (przez co są niewidoczne), odwiązują się itp.

Jedyny sposób to tasmy. Mogą być kolorowe (np na większych strzelankach).
Na małych jest to nie potrzebne i taśmy pocztowe całkowicie wystarczają.

materiał nie jest drogi i mogłyby go np przynosic teamy lub np. organizator. To treba jakoś rozwiązac bo ja nie potrafię odróżnic graczy za pomocą taśmy. materiał jest wielorazowy i w konsekwencji tańszy.

Taśma (pocztowa: brązowa i jasna, prawie żółta)
- Cena, 2, 3 zł rolka starczająca na około 30 osób oklejonych na obu ramionach
- Mało widoczna na większych odległościach (jasna dużo lepiej widoczna)
+ / - Jasna taśma trochę niszczy kamuflaż
Ciemna dużo mniej niszczy kamuflaż Razz

+ Widoczna z paru dziesięciu metrów
+ nie trzeba jej potem zbierać od graczy
(wystarczy, że każdy odklei i schowa do kieszeni)
+ szybki sposób oznaczenia (parę osób z taśmami
oznaczy paredziesiąt osób w parę minut)
+ nie roluje się/ nie zwija, nie spada itp.

Szmatki kolorowe
+ widoczne, łatwo rozróżnić drużyny
+ tanie (jak ktoś ma skąd załatwić tyle materiału)
- zbyt mocno niszczą kamuflaż
- bardzo długo zajmuje poprawne przywiązanie (na ramieniu + o szelki kamizelki/pagon, żeby się nie zwijało rolowało itp. )
- niepoprawne zawiązanie (o pagon, szelki kamizelki) powoduje zwijanie się/
rolowanie i spadanie szmatki do łokcia, przez co jest słabo widoczna
- problem z oddawaniem po zabawie, średnio 1/10 "gubi się/znika/ktoś zapomni"

Taśmy są sprawdzone od lat.
Próby wprowadzenia szmatek kończyły się tym, że ludzie je gubili, zapominali oddawać, spadały im do łokci i przeszkadzało (i były wtedy mało widoczne), narzekali na to, że były zbyt jaskrawe i niszczyły kamuflaż.
Sam mam jeszcze parę takich niebieskich w domu (reszta "znikła", leżą chyba tylko
"dla vipów" do scenariuszy.

Dzięki, za próby poprawienia nam zabawy, ale po prostu trzeba się przyzwyczaić do odruchowego "szukania" taśmy na ramionach i sobie z tym radzić.
To działa już na prawdę długo Smile

.
Nie ma rzeczy idealnych, ale akurat to działa na tyle dobrze, że większość nie narzeka.