02.09.2007 08:30-INKUBATOR-Operacja"Market -Garden1944

Podziekowania dla:
- organizatora/ów za organizacje tej przewspaniałej imprezy
- mojej ekipy - 2.te Kompaniee - Vegel Garnizon, bylismy boscy, a przede wszytkim dla "der Komendat" Mielona za dowodzenie
- wszystkich - swoich i aliantow - za wymianę kulek
Ogólnie i szczegolnie - było super.

Dobra a teraz część nieprzyjemna!!
Czyli wielkie F...K dla mojego szefa, który nie dał mi na dziś UŻ-ta, i musiałem przed 14 popylać do roboty, w związku z czym nie byłem do końca.
PS. wiem, że tego nie czyta, ale co mi szkodzi. Nie Smile

Dzięki wszystkim za strzelankę, zabawa była przednia,
dzięki wam niemcy, alianci naprawdę miali co robic,
dzięki wam organizatorzy za zorganizowanie tej strzelanki i
szczere wyrazy współczucia dla osoby która straciła zęba.

Pozdrawiam i do następnego

Dziękuje w imieniu 105js za manewry. Wszystkim za wymianę kulek (bo i zdarzały nam się wymiany również z aliantami Wink

). Szczególnie dziękuję generałowi Sosabowskiemu (Tacie) oraz kompanom z 1 SDS.
ps. jadę dziś również kupić ochraniacz na kły.

co mi się podobało:
- respy - trzeba było czekać na resztę oddziału, co "promowało" granie drużyną, a nie każdy sobie
- dowództwo - widać było, że faktycznie dowodzi (albo jedynie tak to wyglądało Wink

)
- czołg
- ilość ludzi
- zdjęcia Wink

co mi się nie podobało:
- respy - brak limitu respów jest moim zdaniem "sztucznym" sposobem na wyrównuje sił obu drużyn. co prawda zmiana zasad respów zapewne by zmusiło do kompletnej przebudowy scenariusza, no ale cóż, coś za coś.
- respy i 50m - czasami te 50m wyglądało na za mało
- czerwone szmaty - nie każdy miał / używał
- rzucanie epitetem "terminator" na prawo i lewo

ale muszę przyznać, że dobrze się bawiłem. dzięki za strzelanie

Hej.
swiete slowa Ratan.
juz chcialem wysadzic 4 most i isc do domu...

Zabawa byla swietna. Dzieki wszystkim za gre a w szczegolnosci Organizatorom za ich trud.

Drobna uwaga co do respow.
moze na nastepnej wiekszej strzelance zrobic cos w stylu
ze jak zginie 70% oddzialu wtedy trupy czekaja jeszcze z 10 - 15 min i jezeli nie uda sie przeciwnikowi wybic calej ekipy 100% to trupy dolanczaja, a jak w tym czasie caly oddzial zostanie wybity to jeszcze jakies 10 min dluzej na respie lub wycofac sie dalej.
Z pewnoscia niektorzy przemysla sprawe i nie beda ruszali do walki na HURRA tylko beda bardziej szanowac swoje zycie, zeby nie zanudzic sie na respie.
Ot taka moja propozycja

Pozdrawiam

kazik napisał:

co mi się podobało:
....
- czołg

Harkonen napisał:

I tu WIELKA pochwała, zwłaszcza za czołg Very Happy

Davis De Xunil napisał:

No i oczywiście ten czołg! Miód cud i orzeszki.

Mr. Headshot napisał:

A myśmy mieli takie barykady zrobione, które trzeba było później rozebrać żeby zabarykadować drogę przed czołgiem Razz

GRUBY997 napisał:

A w czołgu było bardziej przechlapane niż w ruskim czołgu Very Happy

Satanael napisał:

- Super pomysłem była imitacja czołgu. Masę nam to krwi napsuło.

Cookie.pl napisał:

PS. Czołg to git pomysł!!

Szczygieł (TaTa) napisał:

No wieeeeeeelkie podziękowania za rekwizyt, który stał się gwoździem programu przechodząc z rąk do rąk, czyli czołg, który zdecydowanie urozmaicił grę. No za taszczenie go przez całą drogę należą się Wam słowa uznania.

Noah napisał:

btw: Szkoda tylko że my (1DPD) bawiliśmy się czołgiem tak krótko Wink

Mr. Headshot napisał:

Czołg był the best Very Happy

WILU napisał:

Czołg był zacny :]

Mart napisał:

Dzięki dla mojej XXX za waleczność. Podziwiam załogę czołgu bez nich na pewno byśmy sobie nie poradzili.

Dziękujemy za podziękowania.
Dziękujemy za pomoc w przenoszeniu/przepychaniu/odsłanianiu/odbijaniu naszego "cuda".
Dziękujemy za kilka kilogramów kulek przekazanych charytatywnie przez przeciwników (jak deszcz).
Dziękujemy za przyjęcie od nas ww przesyłki zwrotnej.
Zabawa była przednia, polecamy się na przyszłość choć "czołg" pozostał na placu boju.

Jak w temacie wielkie dzięki mojej ekipie, broniącej 1go mostu (przeszliśmy niezły szlak bojowy),wszystkim Niemcom, Alintom i oczywiście organizatorom! To była zaj... ustawka!
2 uwagi:
-Rathan-racja! Rozpoczęcie się przeciągało jak ser na pizzy
-nie zgadzam się aby organizatorzy przeznaczyli resztę $ na organizację następnej zabawy! Przynajmniej za te kilka zł ode mnie mają sobie kupić po piwie, należy im się!

krogul napisał:

-nie zgadzam się aby organizatorzy przeznaczyli resztę $ na organizację następnej zabawy! Przynajmniej za te kilka zł ode mnie mają sobie kupić po piwie, należy im się!

Nie ma mowy krogul, wydatki naprawdę nie były wielkie. Całość pójdzie na następną zabawę.

Tak przy okazji - gdzie jest reszta zdjęć i fimów?!?!?!?!?!?!?!

Dołączam się do pytania TaTy : gdzie te zdjęcia ?? Krzysiu wrzucił wczoraj od razu a innych dalej nie ma.... Rolling Eyes

Gorąco dziękuję za strzelankę. Była świetna.

O jej sukcesie zdecydowało moim zdaniem kilka bardzo wyraźnych czynników.

1. Cele strategiczne w formie mostów. Zwyczajnie przyjemniej walczyć o coś ważniejszego niż teren przed bazą. Ponad to stanowiły punkty orientacyjne, dzięki którym było wiadomo co gdzie sie dzieje.
2. Spadochroniarze. Dzięki nim praktycznie wszędzie coś sie działo. Prócz zapomnianego przez wszystkich 4 mostu.
3. Czołg. Gdy go pierwszy raz zobaczyłem troszkę szczeka mi opadła. Myślałem, że będzie to coś bardziej umownego, tymczasem jego potencjał bojowy był naprawdę bardzo spory.

Chciałbym podziękować wszystkim Niemcom. Przywróciliście mi wiarę w to, że scenariusze z podziałem 60/40 maja sens. Jednak w ASG tez można efektywnie stawiać opór mimo sporej przewagi liczebnej przeciwnika

Na koniec chciałbym pozdrowić cały odział nr 3. Chłopaki z Mysłowic, pokazaliście klasę. Mam nadzieje ze będziecie częściej nas odwiedzać.

poprosiłbym reszte chłopaków o udostępnienie fotek

powtórze sie było super

pozysł z respwanem jest dobry - ale jak ktos zaproponował te 5 minut mozna by było odczekac

- i tak dla początkujących na przyszłosc trzymajcie sie dowódcy a nie zalegajcie
w drużynie siła szczególnie jak sie walczy w otoczeniu

Lukas my czasami czekalismy 30 minut az 70% oddziału zginie lub znajdzie respawn...

i tu właśnie dobrze wychodziły drużyny, które wiedziały gdzie siebie szukać, dobrze sie dogadywały lub miały po prostu PMR-ki i nie gadały przez nie bez potrzeby Smile

No niestety, nasz "drucik", czyli radiotelegrafista przez prawie 3h nie mial kontaktu z amerykanami Sad

. byliśmy trochę odcięci

Szczygieł (TaTa) napisał:

No niestety, nasz "drucik", czyli radiotelegrafista przez prawie 3h nie mial kontaktu z amerykanami Sad

. byliśmy trochę odcięci

No to prawie zgodnie z historia Smile