07.10.2007 - Inkubator - Falklandy-Malwiny - operacja SAS

Cytat:

W AS chodzi o strzelanie, nie kombinowanie

Wybacz Horst, ale to tylko twoje prywatne zdanie, gdyż ja uważam inaczej.
A tym bardziej, gdy chodzi o strzelanki scenariuszowe z jasno określonymi rozkazami. Jeżeli preferujesz "szczylanki-jebanki", a tak wywnioskowałem z twojej wypowiedzi, to może odpuść sobie sztrzelanki, w których trzeba kombinować a nie wywalać setki kulek, gdyż zawsze będziesz czuł niedosyt.

A wracając jeszcze raz do nieszczęsnych respów, Szczygieł wyraźnie napisał:

Cytat:

Resp dla wszystkich - 80% stanu oddziału w odległości min 100m od miejsca walk. Dowódcy poszczególnych oddziałów odpowiadają za utrzymanie tego założenia.

Nie wiem co tu jest niezrozumiałe - 100m?? miejsce walk?? czy odpowiedzialność dowódców??
Wiem o czym piszę, gdyż taką sytuację mieliśmy na Isle Borbon - o czym wspomniał już Red - nagle resp znalazł się w strefie walk i trzeba było się odsunąć dalej. I oczywiście był z tym mały problem.
Ja mam natomiast głupie wrażenie, iż część z uczestników owej niedzielnej strzelanki, marzyła o tym, aby organizator biegał po całym terenie manewrów/strzelanki wyznaczał miejsca respów, obliczał 80% stan każdego oddziału, a nawet obdarowywał PMR`kami, bo ktoś ma tylko dwie w drużynie.

Proszę bez nerwów Wink

.
Może "ton" czy tam "charakter" postów Horsta może się komuś nie podobać, ale to nie powód żeby od razu odpowiadać w sposób pobudzający do "agresywnych" postów. Zacytuję: "Luuuz" Smile

.

Ja z posta Horsta nie wyciągnąłem informacji, że podobają mu się strzelanki-jebanki, tylko, że dobrym (o ile nie najlepszym) sposobem, na "tłumy" są jak najprostrze zasady gry, co by każdy zapamiętał (jak już zapomniał sobie wydrukować) i zrozumiał.
Całkowicie się z tym zgadzam.
Wg mnie akurat to w tym scenariuszu było tak zrobione, co zresztą przed chwilą Mori pokazałeś Smile

.
Tak na dobrą sprawę to widzę podobny punkt widzenia u nas trzech, tylko każdy to obrał innymi słowami, więc nie obraź się Mori, ale wydaje mi się, że pod wpływem emocji po prostu źle zrozumiałeś post Horsta i nie ma po co się denerwować Smile

.

Darth Vader. Pierwszego lotniska (to z 3 samolotami) z BDSza broniłem tylko ja, reszta - parę osób z Anthraxu (w tym Lamberdt - Snajper), Noah, Anka, Osi i róźni ludzie mniej mi znani, lub niechcący nie wymienieni (za co przepraszam jak kogoś to razi Wink

).
Tutaj podziękuję jeszcze za świetną, równą i przedewszystkim uczciwą grę zarówno kompanom jak i przeciwnikom (o ile potem wywnioskowałem był to SAS).
"Walka" z Wami to na prawdę przyjemność Smile

.
Wydaje mi się, że na przykładzie naszej prawie dwie i pół godzinnej walce o lotnisko dobrze było widać, że zasady respa funkcjonowały bardzo dobrze i po naszej stronie i po Brytyjskiej. Pod koniec, gdy SAS (przyprawiając o zawał serca mnie i Lamberdta) szarżą przebiegł hałdą na nas, po paru krzykach ludzie z lenistwem, ale bez oporów A. wycofali się dalej, żeby się respownować. SAS zdobył lotnisko a my wycofaliśmy się do Port Stanley.
Co do przewagi sił. Nas było 18u, w tym Snajper (Lamberdt) Anka (VSR TM Stock) i parę osób z jakimś tuningiem (nie zwracałem ile dokładnie, ale nie dużo), Brytyjczyków chyba było koło 20 paru i choć mówiłeś, że możliwe, że mieliście słabszy sprzęt (mi się wydaje, że mieliśmy akurat podobny) od nas, to walka była bardzo równa Smile

. Jak liczyliśmy "na oko" to i A i B miało po 6 respów Smile

.

Pozdrawiam

to Horst - wszedłem na to forum żeby pogratulować organizatorom, za to że dobrze się bawiłem, i jeszcze zaraz po zakończeniu manewrów, napisałem co myślałem. Być może teraz na niektóre rzeczy patrze inaczej, ale uważam, że się czepiasz. Nie uważam się za osobę nieporadną, a Ty niepotrzebnie mi wrzucasz.
Nie będę Ci odpisywał chociaż bym mógł, bo mam kontrargumenty na to co napisałeś. Tylko po co śmiecić tu jak już naśmiecono (niepotrzebnie) na WMASG?

Jeszcze raz wielkie dzięki organizatorom. Uważam że odwaliliście kawał świetnej roboty na który wielu z maruderów by się nie powarzyło, i jak to w Polsce - zawinili ludzie a teraz wszyscy by wrzucali swoje trzy grosze, szukali dziury w całym, najlepiej z kozłem ofiarnym w tej dziurze. Co bardzo mnie smuci gdyż myślałem w niedziele wieczorem że uczestniczyłem w evencie, który dobrze się będzie wspominać.

ps.
Na Mont Kent dostałem w plecy wycofując się z pierwszej linii. - nie przerwałem więc marszu, wiedząc że idę do respa i szukając po kieszeniach szmaty. Ktoś zaczął wtedy się na mnie wydzierać że ****** dostałem. Mam nadzieję że nie policzył mnie w poczet terminatorów, i któraś z tych opowieści nie jest o mnie.

Wiesz red ze wyparliśmy was dopiero jak przyszedł drugi oddział i mielismy dwókrotna przewage Smile

A pisałem o replikach bo ludzie pisza sas- smutek apatia i coś tam

A my generalnie duchem byliśmy jednostką elitarną jednostką.. bo sprzętem napewno nie Smile

... no i teren był bardzo trudny... te drzewa były cieńkie jak wykałaczki Smile

PS: A propo tych zacinek to piszcie jakie kulki , jaka replika i jaka lufa....

Szczygieł (TaTa) napisał:

Do Horsta, ale też ogólnie:
Nasz pomysł jest taki, żeby stworzyć scenariusz, zadania, teren i "gadgety" i nie wtrącać się w przebieg gry.

Żeby sprawa była jasna Szczygieł (i chwała mu za to) przygotowuje jedynie PLANSZĘ do gry i wskazuje początkowe ustawienie pionków i cele misji. Nawiązuje jednocześnie do historycznych tematów co również udziela się graczom.

Mi osobiście ten system bardzo się podoba.

Proponuję by w przyszłości nie ogłaszać że organizuje się rekonstrukcję czy manewry. Ale dać znać że przygotowywana jest np:

"PLANSZA do gry na podstawie wojny o Falklandy"

Ja również dziękuje za mile spędzony czas. Co do respów i innych spraw organizacyjnych nie bede sie wypowiadal, bo juz wszystko bylo wypisane.

Vader:
Ja te twoje kulki bede kupowal Razz

UMP - Stock Lufa - 1 zacinka spowodowana "niekształtna" kulka, ale ogolnie 2000 sztuk 0,25g za 19 zl - Rewelacja Smile

zarazza napisał:

Proponuję by w przyszłości nie ogłaszać że organizuje się rekonstrukcję czy manewry. Ale dać znać że przygotowywana jest np:

"PLANSZA do gry na podstawie wojny o Farklandy"

Może jeszcze FARTlandy? Razz

Gross napisał:

Może jeszcze FARTlandy? Razz

Mogą być nawet FAT-klandy

tak przy okazji pisząc "Farklandy" miałem na myśli zespół wypiętrzeń w okolicach bieguna jednego z księżyców Jowisza, odkrytych przez zespół cyborgów bojowych ekspedycji karnej IV RP Razz

zarazza napisał:

Gross napisał:

Może jeszcze FARTlandy? Razz

Mogą być nawet FAT-klandy

tak przy okazji pisząc "Farklandy" miałem na myśli zespół wypiętrzeń w okolicach bieguna jednego z księżyców Jowisza, odkrytych przez zespół cyborgów bojowych ekspedycji karnej IV RP Razz

Nooo, jak z 30m przez lornetkę (chyba niepotrzebnie) oglądałem piknik na Two Sisters, to aż chciałem sie dołączyć do FATu, bo mi zimno było w krzakach i d... marzła. Na tym Jowiszu fajnie mają Smile

. A swoją drogą umocnienia two Sisters były praktycznie niezdobywalne:) i profesjonalnie wykonane:)

Gość

No, gdy my (wydzielony patrol z obrońców pierwszego lotniska i później Port Stanley ) zobaczyliśmy Two Sisters, pomyśleliśmy sobie: „o k^&$, niezły kawał roboty chłopaki wykonali”. Szkoda tylko że nie został on doceniony ( czytaj zaatakowany )

Noah napisał:

No, gdy my (wydzielony patrol z obrońców pierwszego lotniska i później Port Stanley ) zobaczyliśmy Two Sisters, pomyśleliśmy sobie: „o k^&$, niezły kawał roboty chłopaki wykonali”. Szkoda tylko że nie został on doceniony ( czytaj zaatakowany )

No cóż, Noah powiedział dokładnie to, co ja rozumiem, jako organizację manewrów Smile

. Pewnie leżeliśmy po przeciwnych stronach wzgórza Smile

RED napisał:

i róźni ludzie mniej mi znani, lub niechcący nie wymienieni (za co przepraszam jak kogoś to razi Wink

).

O! To się obraziłem. Znajdziesz we mnie wroga, aż po koniec mojego marnego żywota Razz

RED napisał:

Co do przewagi sił. Nas było 18u, w tym Snajper (Lamberdt) Anka (VSR TM Stock) i parę osób z jakimś tuningiem (nie zwracałem ile dokładnie, ale nie dużo)

Na samym początku, kiedy jeszcze była pierwsza linia obrony, składająca sie z ok. 10ciu osób, najmocniejszą repliką było AK74M Maro, czyli te straszne 410fps. Reszta to były najwyraźniej stocki (nie wiem co było w snajperach), a przynajmniej nikt się nie przyznawał do tuningu. Raz mi się tylko zdarzyło strzelać do atakujących i widzieć jak im kulki spadają pod nogi (GP stock - niby 360fps), a za chwilę poczuć dość mocny stuk kulek w drzewo nade mną, więc proszę nie przesadzajmy z teorią, że mieliśmy jakoś specjalnie więcej FPSów.

Dodam jeszcze od siebie, że obrona pierwszego lotniska była przykładem jak ta impreza wyglądać powinna. Ja się tam bawiłem wyśmienicie. Widzę, że inni też. Może dlatego, że stosowaliśmy się do narzuconych zasad, a może mieliśmy szczęście - nie wiem. Faktem jest, że później, kiedy nasz oddział się rozsypał przy obronie drugiego lotniska, już tak fajnie nie było. Każdy poszedł w swoją stronę (i to nie tylko z naszego oddziału), co doprowadziło do totalnego bałaganu i walk Argentyńczyków samych ze sobą.

kobielczak napisał:

Vader:
Ja te twoje kulki bede kupowal Razz

UMP - Stock Lufa - 1 zacinka spowodowana "niekształtna" kulka, ale ogolnie 2000 sztuk 0,25g za 19 zl - Rewelacja Smile

Też będę kupował. Wystrzeliłem około 1100 kulek (0.20) i zero problemów - SWD(JG), wszystko seryjne

Wszystkim sie chyba podobało, mi też. Można by następnym razem zrealizowac scenariusz w stylu inwazji na miasto. Czy w niedziele ktoś zamierza zorganizowac strzelankę? (chce wiedziec czy dokupywac resztę sprzęty żeby do niedzieli miał wszystko czy mam troche czasu żeby poszukac najtańszej oferty).
Jeszcze raz dziękuje organizatorom.

Strzelanie bardzo udane. Wielkie gratulacje dla organizatorów. Poniżej zamieszczam link do zdjęć które robiłem. Są dość słabej jakości ale są:

asg-slask.e-cms.pl

Cytat:

z linku "//Zdjęcia: Falklandy - inkubator 640x480 (07.10.2007r.)" można je tam pobrać