Autor |
Wiadomość |
Zarazza
FAT Zabrze
Dołączył: 28 Kwi 2007
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zabrze
|
Wysłany:
Nie 22:48, 23 Sie 2009 |
|
Impreza jak dla mnie udana
- dobry scenariusz i rekwizyty
- ciekawy teren
- odpowiednia ilość graczy
- wyśmienita pogoda
- dynamiczna akcja
Zgrzyty:
- wydaje mi się że jestem osobą odpowiedzialną, zdejmuję na "pif paf", w budynkach boczna, prawie wyłącznie singiel z długiej.
A jednak to ja postrzeliłem KILLĘ z ok 10 m
źle zrobiłem przeprosiłem ale teraz KILLA ma skazę na policzku a ja skazę na sumieniu.
- jeśli macie jakąś uwagę co do własnych trafień jest najpewniejszy sposób na to by wyjaśniać sprawę od razu na miejscu zdarzenia jak się nie da to znajdźcie gościa na respie lub na miejscu parkowania. Można zawsze powiadomić organizatora z wskazaniem już konkretnej osoby.
Jeśli to zrobiliście to czekajcie na rezultat, a nie obgadujcie w nieskończoność swoich smutków na forum.
- ostatni drobiazg gdzieś zaginęła idea scenariusza > skradanie podchodzenie na rzecz zwykłej strzelanki z rekwizytami
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
ocet
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czekanów
|
Wysłany:
Nie 23:07, 23 Sie 2009 |
|
[quote="Zarazza"] Impreza jak dla mnie udana
- ostatni drobiazg gdzieś zaginęła idea scenariusza > skradanie podchodzenie na rzecz zwykłej strzelanki z rekwizytami [/quote]
Czyli dokładnie to co powiedziałem na samym początku.
No i czemu SAS się nie wycofał?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ocet dnia Nie 23:09, 23 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Waski
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Nie 23:24, 23 Sie 2009 |
|
Dzięki było ok
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szczygieł (TaTa)
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 23:34, 23 Sie 2009 |
|
Odnośnie postu Zarazzy:
1. Terminatorstwo - tylko i wyłącznie załatwiać na miejscu - słusznie.
2. Skradanie, podglądanie (tylko bez skojarzeń itd - dotyczyło SAS, który na codzień właśnie takie obowiązki wypełnia. Buraki się po prostu broniły
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 0:51, 24 Sie 2009 |
|
Impreza udana moim zdaniem.Dziękuję.Nie wiem kiedy się znów zjawię,raz ze replika nawaliła a dwa "arbeit macht frei".
A teraz uwagi:
Poszczególne pododdzialy działały na własna rękę bez koordynacji głównego dowódcy SAS.Takiego człowieka nie widziałem niestety.
Plan za szybki jak szybki sex dosłownie mówiąc wykonany bez "chirurgicznego" działania co było w scenariuszu.Tu zgodzę się z przedmówcami.Następna rzecz łączność-byle jaka, niczym głupie sms-y nastolatki komunikaty bez potwierdzenia.Na respie dowiaduję się dopiero o osiągniętych celach.Dlaczego nie przez radio?Mój oddział był wtedy na budynkach zachodząc od wejścia 4 i mogłem w tej chwili wyznaczyć nowe zadania.No ale po co się komunikować??Nie podobało mi się to panie,panowie żołnierze.
Jeśli kiedykolwiek mi się zdarzy znów dowodzić (czyt:przejąć inicjatywę w grupie niezdecydowanych co z sobą zrobić)jakimś oddziałem prosiłbym tylko by trzymać się razem nie działać w pojedynkę, nie gramolić się jak mucha w maśle,nie marudzić ( ta młoda kobieta-pozdrawiam),być rozgarniętym jak do kogoś coś mówię.Wiem że to nie prawdziwa wojna ale o wiele przyjemniej jest działać zorganizowanym w "pseudowalce" niż co chwilę latać samemu na resp albo siedzieć jak sr....cy turysta w krzakach i czekać na nie wiadomo co.Sami widzieliście jak to sprawnie działało.
Ostatnia kwestia,od kiedy bawię się w strzelanki zauważyłem że na początku wszystko dobrze gra ze scenariuszem ,osiąga się cele ale potem zaczyna się normalna niezorganizowana walka nie wiadomo o co??Każdy działa sam albo w jakiejś bandzie,nie lubię tego i tak naprawdę wolałbym lepiej wsiąść w auto i pojechać sobie.
|
|
|
|
|
Kruchy666
FAT Zabrze
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 2:06, 24 Sie 2009 |
|
Dzięki wszystkim za udaną wymianę kompozytu.
Parę uwag:
Mi się wszytko podobało i generalnie nie mam zastrzezeń, wszystkie problemy były rozwiązywane na miejscu , była dynamika jak i skradanie i podchodzenie SAS do zadań .
Co do łączności, dowódca SAS miał łacznośc cały czas (choc nie miałem radia ) , niestety zdarzały się sytuacje że nikt nie odpowiadał wiec skorygowanie działań poszczególnych odziałów było trudne. A napewno po jakimś czasie odziały się wymieszają po przebywaniu na respie i powrocie do strefy działań .
Jak widac walka w zabudowaniach bardzo się rużni od walki w terenie leśnym, więc szybkie ataki które moga zaskoczyc przeciwnika są jak najbardziej na miejscu.
Szkoda tylko że strona przeciwna nie prubowała nam zdobyc respa i bazy z ładunkiem który ześmy przejeli.
sorry Szczygieł za wywalenie 2 serii w twoim kierunku , nie ułyszałem jak krzyknołeś że dostałeś.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Glegoł
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 2:51, 24 Sie 2009 |
|
Strona przeciwna próbowała przejąc bazę, ale niestety nie widzieli jej w pobliżu respa (gdzie miała być )
I jeszcze jedna uwaga... następnym razem trzeba zrobić albo dwa respy dla broniących, albo w innym miejscu. Bo jeżeli resp jest przy parkingu, to ta grupa w przypadku przejęcia tego pierwszego wejścia oraz 1-2 osób w lesie praktycznie uniemożliwiają rozpoczęcie jakiś działań...no bo przez pole nie można chodzić i ciężko jest cokolwiek wtedy zrobić.
Kruchy, właśnie chyba nie wszystkie sprawy były rozwiązywane na miejscu, co trochę popsuło atmosferę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szczygieł (TaTa)
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 9:22, 24 Sie 2009 |
|
Respy, respy, respy... . Fakt, że podejście z respa do budynków było fatalne. Ale można było obchodzić lasem .
Nastepnym razem rozciągniemy grę na większy teren, bo faktycznie i tak, jak Lutek napisał, wszystko kończy się w budynkach.
Liczyłem na to, że SAS najpierw bez pośpiechu dokona niezbędnego rozpoznania i przygotuje atak (liczyłem na większe wykorzystanie lasu), ale tak się nie stało.
Z drugiej strony Buraki też niespecjalnie przejęły się zadaniem zniszczenia bazy SAS (tylko Red i Glegoł próbowali wykonać to zadanie), co miało moim zdaniem kluczowe znaczenie, bo przedłużało czas dotarcia do respa.
Inna sprawa drodzy SASmani, że respowaliście się w połowie drogi do Waszego respa, co było nie fair. Za szybko wracaliście.
Na pewno będzie powtórka z rozrywki pewnie gdzieś pod koniec września. Na podobnych zasadach, ale z uwzględnieniem Waszych uwag.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 10:56, 24 Sie 2009 |
|
Dzięki za wymianę kompozytu i w szczególności Szczygłowi i Killi za ujarzmianie mojego nikotynowego nałogu (dzięki). Wszystko OK , do poprawy resp buraków, ah no i oczywiscie takie robociki T800 chyba sie nazywają jakoś .....do przemilczenia .... Generalnie wielki "+".
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 14:00, 24 Sie 2009 |
|
Ja również składam dzięki za miła wymianę ognia . Event strzelankowy moim zdaniem udany, można zaliczyć go mimo drobnych usterek na „+”. Miejsce (Pierwszy raz się tam strzelałem) strasznie przypadło mi do gustu. ( chyba dlatego, że dzięki małym odległością ostrzeliwania się moja staruszka (replika) dawała radę ). Klimat był wyczeesaany.
Większość usterek było wymienione, ale zrównoważenie teamów, mogło być lepiej dopasowane, wiadomo, ze przewaga liczebna to nie wszystko, ale spodziewałem się większej zaciętości , jeśli chodzi o odbijanie kompleksu. Bez urazy Buraki ^^
|
|
|
|
|
Anka
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ziemięcice/Gliwice/Wrocław
|
Wysłany:
Pon 14:48, 24 Sie 2009 |
|
Czy ktoś wjechał mi w auto na strzelance???
Dziś brat mi umył auto i pod błotem były 4 grube, dlugie rysy (i niestety nie da się tego wyczyścić, bo zdarta jest warstwa lakieru).
Pisze, bo wcześniej tych rys nie było, a ja wiem, że nigdzie nie wjechałam (rysy są w bardzo dziwnym miejscu, bo nie w najbardziej oddalonym punkcie, tylko troche wyżej-czyli auto o dosyć wysokim podwoziu).
Może ktoś był na respie i coś widział...
Zdjęcia wrzuce po strzelance
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anka dnia Pon 14:49, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Glegoł
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 18:42, 24 Sie 2009 |
|
Anka...przyjechałaś ostatnia i pierwsza wyjechałaś więc jak już to Ty musiałaś w coś wjechać
Derwish, ciężko się odbija jak ludzie są zmęczeni a jest tylko jedna droga - przez las już się większości nie chciało . Poza tym, kompleks był kilkakrotnie czyszczony z SASu i tylko chyba te 30 min przed końcem był w waszych rekach wcześniej był odbijany
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ocet
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czekanów
|
Wysłany:
Pon 18:59, 24 Sie 2009 |
|
Po za tym to mieliście się wycofac a nie nonstop go atakowac... ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 0:11, 25 Sie 2009 |
|
Anka: A filmik z kamerki gdzie można będzie zlookać ?
Glegoł: Co racja, to racja z lasu to już potem nikomu się nie chciało, a SAS trochę spartolił robote stawiając na wejście z hukiem, miało być więcej skradania... Ale ja bym to zwalił na du***** łączność.
Walka i owszem na początku była wyrównana, ale po rozpierniczeniu BURAK BOSS i zdobyciu elektroniki nieco odpuściliście
Zresztą sam wynik przesądza - i chyba liczebność oddziałów można spokojnie dodać do bilansu ;P
Ocet: Ależ baza była broniona, ale cały SAS na tym pustym terenie z dwoma drzewkami nie miałby zbyt dużego parametru obronnego... No jak kaczki do odstrzału. Dlatego były tam dwie kosiary plus bodajże Kruchy, a reszta bawiła się w kompleksie
|
|
|
|
|
ocet
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czekanów
|
Wysłany:
Wto 0:23, 25 Sie 2009 |
|
To widze zrozumienie scenariusza na najwyższym poziomie... Wycofac się do RVP skąd miał was zabrac helikopter... Ciekawe jak miał to zrobic jak byliście 0,5km od RVP? Poprostu nawaliło "wczucie się" w klimat.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|