 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Nie 2:56, 25 Cze 2006 |
 |
Właśnie te odbicie było najciekawszym zwrotem akcji przez cały obóz, nawet jeńcy zabrali mi noż jakby wszystko obmyślili wcześniej
Gdybyście poczekali 10 minut dłuzej, ech
|
|
|
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 11:57, 25 Cze 2006 |
 |
Tia w pełni sie z tobą zgodze galkas ten klimat był prawie że namacalny
|
|
|
|
 |
Dobermann
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik
|
Wysłany:
Nie 12:18, 25 Cze 2006 |
 |
Cytat: |
(jako gracze - Ja byłem dowódca Partyzantki Wink ) |
Alien mówił, że jako organizator, ale jak już mówiłem - o tym koniec. Bo sama akcja wprowadziła mimo wszystko niezły klimat.
Cytat: |
Uwierz mi ze glanów nie da się szybko ubrać, i wsadzić akumulatora do łoża w mniej niż 3 minuty....... |
A po co je zdejmowałeś ? Moim największym błędem było zdjęcie oporządzenia - dla tego potem wybiegłem z 1 low-cap'em.
Cytat: |
Powiedz mi jak miałem reagować gdy jeden jeniec zakłada mi chwyt , drugi wyrywa broń a 3 przystawia pistolet do głowy a inny bierze Tomka jako zakładnika?? |
Chmmm... "ALAAAAARM !! JEŃCY UCIEKAJĄ !! - myślę że coś takiego było by na miejcu.[/quote]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:41, 25 Cze 2006 |
 |
Jeńcy powiedzieli coś w stylu "zamknij się bo cię zastrzele " więc wiesz, a gdybym próbował spać w glanach to raczej na drugi dzień bym nie wstał..............
|
|
|
|
 |
RED
1 BDSZ
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 15:30, 25 Cze 2006 |
 |
Spałem w butach i jakoś się da . Dobra, czepiam się . To co reszta mówiła to nie będę powtarzał (komary itp).
Ja najbardziej zapamiętałem akcje gdy nasza 3 osobowa grupa (Andrzej, Dante i ja) byliśmy pod obozem A i..... jakbyście słyszeli ten paniczny "dźwięk" strachu jaki wydał Andrzej gdy nagle ktoś puścił w nas serię (myślałem, że się zesrał ), ale i tak najciekawsze było to, że w chwilę potem co się okazało Partyzanciole wybrali sobie dokładnie tą samą godzinę ataku na A i wpadliśmy pod ostrzał z dwóch stron i chyba nikt do końca nie wiedział kto, gdzie z kim itp i sobie posłuchaliśmy jak męczyliście się z tym zakładnikiem (chyba Zirgin), którego i tak potem zranił nasz "aa medyk!". Chaos był idealny. A i P się tłuką przy głównej drodze a My wpadliśmy do prawie pustego obozu . Oczywiście standardowo to ja musiałem polec, żeby nie było "bez strat" .
Ogólnie na punkty za zadania to A zrobiła chyba wszystko co można było i chyba im się podobało .
Co do mniej przyjemnych stron to mnie najbardziej dobiło to, że gdy w końcu poszedłem spać koło 4... to taki jeden niemiły pan (on wie), któremu się nudziło zdecydował, żeby mnie strzałami i krzykami obudzić po około godzinie z groszami (ehhh)... co oczywiście bardzo ładnie nakierowało A, którzy nas zmasakrowali i prawdę mówiąc - bardzo dobrze, bo może niektóre osoby się nauczą nie strzelać, tylko po to... żeby strzelać.
Melanż nad wodą był przyjemny. Wrogie kontakty przerodziły się w pijacką koleżeńskość. Zawitała do nas jedna Pani lubiąca otoczenie na wpół rozebranych śmierdzących ludzi i ładnie wróciliśmy do domu .
Dzięki za zabawę . Mi się podobało .
Pozdrawiam i do szybkiego zobaczenia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Alien
1 BDSZ
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 15:55, 25 Cze 2006 |
 |
RED napisał: |
... strzałami i krzykami obudzić po około godzinie z groszami (ehhh)... co oczywiście bardzo ładnie nakierowało A, którzy nas zmasakrowali |
swiete slowa
blakalismy sie po lesie jakies 20 min (a czas naglil, bo za 10 min mial nastapic resp u Was) a tu nagle slysze strzaly z rugera, jakies okrzyki... no i wszystko stalo sie jasne cyknelismy Wam dwa zdjecia i zabralismy obie flagi
co do spania w butach - tez zawsze spie przygotowany do akcji tylko siegnac po bron, gogle i jazda
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 16:03, 25 Cze 2006 |
 |
Miło być niemiłym panem, ale mimo wszystki chciałem dobrze...  
|
|
|
|
 |
RED
1 BDSZ
Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 20:36, 25 Cze 2006 |
 |
Nie wiem co dobrego w strzelaniu na ślepo i krzykach bez powodu, tylko po to żeby mnie obudzić. Skutki znamy :]. Wiem, zrobiłem OT - ale musiałem żeby inni też wiedzieli (Ci co nie wiedzieli), że takie coś nie pasuje pod słowa "chciałem dobrze"bo to nie jest dobre i nie wiem jak można tak myśleć . Andrzej nie obraź się tylko . Przynajmniej masz nauczkę i chyba więcej tego błędu nie powtórzysz .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:33, 25 Cze 2006 |
 |
Dobermann napisał: |
Chmmm... "ALAAAAARM !! JEŃCY UCIEKAJĄ !! - myślę że coś takiego było by na miejcu. |
[/quote]
Odstrzelił bym mu łeb za jedno słowo. A klimat był wrecz namacalny jak ktos juz powiedzial. Ale sie darłem . Az Galkasowi sie odechcialo siegac po broń
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:37, 25 Cze 2006 |
 |
Taaa gdy próbowałem wziąść nóż to od razu naryczałeś na mnie celując do mnie, wysyłając dantego by zabrał mi nóż.
Klimat był super
|
|
|
|
 |
Alien
1 BDSZ
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 22:37, 25 Cze 2006 |
 |
Raport grupy A (albo B… każdy numeruje inaczej – w każdym razie grupy w której byłem )
Godzina 22:00
Spotkanie z oddziałem partyzantów, i ich zdrada – porwali nam jednego człowieka i zabili wartownika. Myśmy w międzyczasie zrobili kółko po całym terenie
Godzina 23:00 – 3:00
Negocjacje z partyzantami o wydanie zakładnika. Ich cena: oddanie im radia oraz sprayu na komary – w zamian za życie zakładnika. „Zgadzamy” się na ich warunki, chwytając za broń.
Godzina 3:15
Założenie zasadzki na partyzantów w miejscu wymiany jeńca. Co dalej się działo to dalej dokładnie nie wiem Okazało się, że jednocześnie grupa B (Reda) stwierdziła, że na nas najadą – młyn straszny, ostrzał na ślepo, błyski latarek i pojawiające się w ciemności lightsticki Zakładnik w czasie odbijania został ranny przez wrogi Obóz i ponownie trafił w ręce partyzantów (którzy go puścili chwile potem – tylko za radio, bez sprayu na komary). Część grupy B (Reda) przedarła się podczas ostrzału z Partyzantami do naszego obozu, zabiła wartowników i zwinęli nam flagę. Stracili Reda.
Godzina 4:00
Kładziemy się spać… (ah jak to ironicznie brzmi )
Godzina 4:05 – 4:15
Pierwsza fala ataku na obóz. Raniliśmy i pojmaliśmy 4 osoby (w tym dowódca wrogiego obozu)
Godzina 4:20 – 4:55
Dwuosobowy oddział wyrusza z zamiarem zrobienia zadymy w obozie przeciwnika. Po drodze zauważa druga fale ataku grupy B (Reda) i wybija ją. W tej chwili przetrzymujemy 3/4 obozu Reda W skutek dalszych nieporozumień i niedogadania się wypuszczamy zakładników na zasadzie: bierzemy za nich punkty, oni nie tracą respa i zobowiązujemy się ich nie śledzić do obozu.
Godzina 5:00 - 5:30
Trzyosobowy oddział wyrusza zrobić zadyme w obozie B (Reda). Odnajdujemy obóz, podchodzimy, robimy zdjęcia (dwa - dodam je jak Dobermann sciagnie je z komorki), wycinamy skromną obstawę (1 wróg zabity- reszta nie zdazyla wyjsc z namiotu), odbijamy swoją flagę i zdobywamy flagę wroga. Wracamy do obozu
Godzina 6:45
Skromny atak w sile trzech osób na nasz obóz. Andrzej i Herrsiu pojmani i poddanie torturom . Trzeci zaobserwowany, ale oddalił się (to był Red).
Godzina 7:30
Red zabity w walce (seria z trzech aegów jednocześnie ), zakładnicy (Herrsiu, Andrzej) zlikwidowani.
Godzina 8:00
Spotkanie stron, uzgodnienie i zakończenie scenariusza
Godzina 10:00
BIBA NAD JEZIORKIEM !
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Krulik
1 BDSZ
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 23:00, 25 Cze 2006 |
 |
Raport grupy "C" PARTYZANTKA
Relacja z operacji „Krwawe Noce” widziana oczyma ludzi z oddziału „C” tak zwanej Partyzantki.
Zaczęło się od spotkania na miejscu ze wszystkimi ekipami, został powiedziane wszystko to, co miało być powiedziane przez organizatorów. Następnie rozeszliśmy się, aby szukać miejsca na obóz. Wiedzieliśmy jako Partyzantka gdzie są obozy innych. Nasz obóz to była największa tajemnica, niestety również i dla nas, co okazało się po pewnym czasie… Rozbiliśmy obóz w miejscu osłoniętym od wszystkich, dosłownie takie zadupie, że nikt do naszego obozu nie trafił, nawet my mieliśmy problemy trafić. Pierwszy patrol należał do Krulika i Marveela. Poszliśmy do miejsc, w których rozbili się inni, aby ponegocjować warunki współpracy. W obozie „B” od razu z miejsca dostaliśmy łapówkę w postaci połowy paczki fajek, nie przekonało nas to za bardzo, ale jak później się okazało mieliśmy okazję wspomóc ich naszym małym oddziałem. Kiedy wrócił pierwszy patrol wyruszył drugi w postaci Kaczora i Glegoła, dotarli oni do obozu „A” gdzie zaproponowano im współpracę, zgodziliśmy się. Uknuliśmy plan jak namieszać tejże ekipie. Porwaliśmy jednego wartownika, po czym zabraliśmy go do naszego obozu, spodobało mu się tak, że nawet nie bardzo chciał wracać. Kiedy to już odprowadzaliśmy tego zakładnika okazało się że znaleźliśmy się koło obozu „A” w kiepskim czasie kiedy to obóz „B” akurat atakował obóz „A”, kiedy to już jakimś cudem oddaliśmy zakładnika wróciliśmy do obozu. W obozie okazało się, że mamy do stoczenia jeszcze jedna ważną walkę… z komarami. Teraz już wszyscy, kiedy się kładziemy spać słyszymy tylko BzZzZz dźwięk, który wydawały te pieprzone komary. Spaliśmy wszyscy czterej w 2 osobowym namiocie z bronią przy sobie. Rano dowiedzieliśmy się, że zbieramy się do domu … Spakowaliśmy się i udaliśmy na miejsce zbiórki, które było na plaży. Wypiliśmy piwo wykąpaliśmy się zjedliśmy śniadanie o rozeszliśmy się. I tak oto partyzanci spędzili te „Krwawe Noce”. Na początku troszkę się wkręciłem z Marveelem że biegają obok nas psychopaci i jakieś dziwaczne zwierzęta i bez piwa się nie obyło. Mieliśmy też drobne problemy z dojściem po ciemku do obozu ale wszystko było ok, Partyzantka wróciła do domu zadowolona z akcji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Alien
1 BDSZ
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Nie 23:26, 25 Cze 2006 |
 |
tak wogule to: znaleziono kurtke WP podpisana oficer (prawdopodobnie Andrzeja) i menazke... Kurtke ma chyba MarVeel a menazke ja...
Pozdrawiam
Andrzej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 23:30, 25 Cze 2006 |
 |
Kurtke Andrzej wzial na miejscu jak ty poszedles sie odlac.
Amen
|
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 23:53, 25 Cze 2006 |
 |
heh a myślałem że ALien to przespał  (dla wtajemniczonych)
|
|
|
|
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie GMT + 4.5 Godziny
| |