Czystosc na 'naszych' terenach -Homiczowka

Witam

Pewnie mało kto mnie zna, i nie każdy chciałby słuchać tego, o co prosi ktoś obcy. Mimo wszystko, odważę się poruszyć pewien problem. Temat umieszczam tutaj, z racji że głównie strzelanek on dotyczy.

Dzisiaj koło południa, w trakcie treningu z Kikutem, zwróciliśmy uwagę na to, jak wygląda 'nasza' popularna (c)Homiczówka. Ogólnie wygląda to na nielegalne wysypisko. Ale po dokładniejszym przyjrzeniu się śmieciom, można dojść do wniosku, że na mało którym nielegalnym wysypisku można znaleźć prawie same butelki.

Wiadomo, jak w każdym prawie sporcie, zużywamy duże ilości wody mineralnej, tudzież innych napojów pakowanych w butelki typu PET. Fajnie by było, gdyby w trosce o 'nasze' wspólne dobro każdy zabierał swoje śmieci ze sobą, niczym dobry turysta, lub jak kto woli kulturalny człowiek.

Ogółem ciężko się łazi koło budynku cicho, gdy co krok deptamy na plastikową butelkę.

Przepraszam bardzo jeśli kogoś urazi zwrot, ale czy do CENZURA wafla w domu po Was matka sprząta?? Przepraszam, jeśli ktoś czuje się tym dotknięty, bo akurat nie przyczynia się do powstawania tegoż wysypiska.

Mam pewną propozycję: załatwię worki na śmieci, załatwię rękawiczki, i przed strzelanką 2.11.08 poświęcilibyśmy dosłownie 10 minut na posprzątanie tego bałaganu. Wiem, że byłby kłopot zutylizować owe śmieci, ale myślę, że nawet gdyby wypełnić nimi jedną z licznych studzienek, było by to o niebo lepsze od śmieci porozrzucanych dookoła, jakby nie było, miejsca naszych dość częstych spotkań.

Zapraszam do ewentualnej polemiki.

Pozdrawiam,
Lolek

EDIT:
Powaliłem działy Razz

W wypadku, gdyby istniała taka możliwość, prosiłbym szanownego moderatora, tudzież admina (również szanownego) o przeniesienie do działu strzelanki Wink

Z góry dzięki Wink

Popieram pomysł kolegi. Smile

Ma wielka racje.
Osobiście swoje śmieci zawsze zabieram.
Niestety sterty śmieci to mankament wszystkihc "naszych" terenów.

Homiczowka jest nie tylk0o naszym terenem malarze tez sie tam bawia :d

Fakt, faktem poświęcenie np 20 minut przed zabawą na sprzątnięcie butelek i wrzucenie ich do niektórych studzienek lub wywiezienie do koszy problemem nie będzie, a i grać przyjemniej w takim miejscu Wink

.

Przypomnę przy okazji o ponownym oznaczaniu każdej studzienki, nawet "tej półmetrowej".
Parę miesięcy temu pooznaczaliśmy z 7 ale do tego czasu pewnie "oznaczenia" się porozpadały, a zdarzały się już parokrotnie urazy poprzez upadki do, obok, przez te studzienki, więc na to też wypada poświęcić trochę czasu, kolorowych taśm i badyli.

Po rozmowie z Redem, wyszło że dobrym pomysłem jest postawić "śmietnik". TJ. przed/po imprezie parę osób weźmie taki worek i wszystko co nasze (+ okoliczne) wrzucić. Potem można np. wrzucić taki worek do studzienki (oczywiście jeżeli szkło zbierzemy to broń Boże nie, aby się nikt nie nadział) zawiążemy i na następnej dopełnimy, a gdy się wypełni przyniesie się nowy wyrzucając stary. Jakieś opinie? Razz

MOD: Red:
Junior mi to po prostu napisał na gg, więc to jego pomysł Smile

.
Ja proponowałbym jednak zebrac najpierw smieci przed zabawą, a ew. odpadki "produkowane" w czasie wrzucac do wora a potem go do studzienki Smile

.

mi to tito jak, byle czysto było Razz

dobry pomysł Smile

A jak się studzienka zapełni, można ziemią przysypac, będą dwie pieczenie na jednym ogniu.

I w srodku tykajaca bomba chemiczna, jak juz checie zbierac butelki PET to zorientujcie sie czy miejski zaklad oczyszczania lub firma prywatna wyworzaca smieci nie skupuje do recyclingu tych butelek, bo takie wielkie hasla o biodegradalnych pestkach, a chcecie butelki zakopywac.

PS. z tego tworzywa co butelki PET wytwarza sie tez tkanine polarowa.

Początkowo było, żeby postawić w jednym z pomieszczeni (tych mniejszych), ale:
1. po imprezie to pewne, że jakieś pijaki/dzieci lub inni choćby dla zabawy rozwalą wszystko, albo nasikają
2. będzie nie miło pachnieć

Zawsze wyjściem jest po każdej strzelance wziąć ten worek wyrzucić do śmieci i przynieś następny

Powiem tak Wink

Pyskowice to nie jakaś metropolia, a segregacja śmieci wygląda w ten sposób: podjeżdża śmieciarka ( specjalna do mniejszych kontenerów segregujących), i podnosi po kolei każdy kontener, ze szkłem, plastikiem, papierem, i wszystko wsyp[uje do tej samej komory Wink

i tak to co mieszkańcy segregują, miasto miesza do kupy, by na wysypisku wysypać do dziury.

owszem, można wynieść te śmieci. ale dokąd?? nie postawisz ich nikomu przy śmietniku pod domkiem, bo ludzie za to płacą, i nikt Ci się nie zgodzi. a przez całe miasto biec z tyloma workami??

z tym co tam mamy jest problem, a nie z tym, co będziemy dalej produkować. po prostu będzie trzeba pilnować, żeby każdy po sobie sprzątał.

Jakimi "tyloma workami"? To ile ty tych śmieci na strzelankę przynosisz? Wystarczy by każdy zabrał ze sobą to co przyniósł i nie widzę problemu.

proste rozwiazania sa zawsze najtrudniejsze ;]

haha

chodzi mi o to, że jak pozbieramy to, co tam już jest, to będzie kłopot to wywieźć/wynieść.

nigdy nie zostawiłem na żadnej miejscówie nawet papierka, więc sory. zawsze wszystko wynoszę po sobie.

Najpierw polecam zebrać te śmieci, a później się martwić co z nimi zrobić Wink

Mówię to jako osoba, której już próbowała kiedyś zorganizować "sprzątanie" jednej miejscówki.

Może ktoś pogada z PKP albo z UM w Pyskowicach ? (czy kto tam u was na tej wiosce sprawuje władzę Very Happy

) Żeby o konkretnej porze ktoś po to tylko przyjechał, a posprzątają maniacy? Innej opcji na wywóz nie widzę, chyba że do lasu ;] Ale wtedy to ja już wole żeby to leżało na homiczówce Smile