Autor |
Wiadomość |
MATROM
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: RUDA ŚLĄSKA
|
Wysłany:
Pon 19:56, 14 Lip 2008 |
 |
To teraz ja oczernię imprezę, bo jak narazie tylko słodzicie. Przez dwie godziny jak się k... nałaziłem po tych p... jeżynach i jeszcze na dodatek jak nie przy.. deszczem przy pierwszym kontakcie z wrogiem to miałem to co lubię, potem, stado mrówek i eskadry komarów dopełniło klimatu. Dzięki Szczygieł za zaproszenie bawiłem się świetnie, wielki ukłon w strone niemiaszków za naprawdę dzielny opór.
Jeszcze raz dzięki i do następnego razu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
R41nM4n
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 20:01, 14 Lip 2008 |
 |
rowniez dziekuje za udana strzelanke
nie liczac dropbnych zgrzytow natury kuloodpornej impreza bardzo udana
szczegolne podziekowania dla organizatorow za ciekawy pomysl i niezle wykonanie
mam doslownie pare fotek ale zawsze cos wiec jak ktos ma mozliwosc wrzucenia na jakis serw niech daje maila
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez R41nM4n dnia Pon 20:07, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Glegoł
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 20:03, 14 Lip 2008 |
 |
Co do "pif-paf" "bang bang". Ja zazwyczaj mówię "Nie żyjesz" i to wystarcza Czasami nawet nie mówię nic tylko "psyt" do wroga ten sie odwraca i widzi wroga który do niego celuje...i sam schodzi bo wie co sie dzieje
Dwóch anglików mogło by mieć poważne "kuku" gdybym w ten sposób ich nie zabił...bo nie założyli okularów, a to dlatego chyba bo byli daleko od pola walki..no...ale na szczęście następnym razem już mieli
A słowami "nie żyjesz" można zabić nawet większą liczbę przeciwników...jeśli są inteligentni. Np. przechodząc z górki w strone torów (na terenie agnlikow) akurat 3 angoli wracało z respa..podszedłem do nich od boku i powiedziałem "mam strzelać czy nie żyjecie?" (pomachałem im lufa będąc 3-5 m od nich). Oni byli rozsądni i wrócili na respa.
tomcajs: chciałem trzeci raz do was zajść i odwiedzić dowódce..ale sił już nie miałem na takie wypady xD Kurde..mogłem za pierwszym razem zabić twoja ochronę a ciebie zabrać do bazy niemieckiej jako zakładnika Ehh...następnym razem tka zrobię
I jeszcze raz wyrazy uznania dla organizatorów!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:08, 14 Lip 2008 |
 |
Ocet ja też nie, wszyscy ładnie przyznawali się do trafień.
|
|
|
|
 |
R41nM4n
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 20:10, 14 Lip 2008 |
 |
Cytat: |
nic tylko "psyt" do wroga ten sie odwraca i widzi wroga który do niego celuje...i sam schodzi bo wie co sie dzieje |
slysze ze ktos sie przedziera, wylazi kolo zza krzakow i patrzy prosto w lufe mojej eMki, odleglosc max 3m, opuszcza giwere mowiac ze spoko, a kiedy sie obracam strzela do mnie tekstem "nie zyjesz" <lol>
nastepnym razem jak mi ktos pod lufe wlezie ma serie na klate bez wzgledu na odleglosc o ile nie bedzie mi zalezalo na dyskrecji
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez R41nM4n dnia Pon 20:11, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Glegoł
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 20:25, 14 Lip 2008 |
 |
R41nM4n napisał: |
Cytat: |
nic tylko "psyt" do wroga ten sie odwraca i widzi wroga który do niego celuje...i sam schodzi bo wie co sie dzieje |
slysze ze ktos sie przedziera, wylazi kolo zza krzakow i patrzy prosto w lufe mojej eMki, odleglosc max 3m, opuszcza giwere mowiac ze spoko, a kiedy sie obracam strzela do mnie tekstem "nie zyjesz" <lol>
|
Buraki są wszędzie....trzeba było zapamiętać tą osobę i sie na niej "mścić"
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:38, 14 Lip 2008 |
 |
To i ja się "przekleję" z wmasgu żeby podziękowania dotarły do wszystkich:)
Bardzo udane manewry:)
Sprawna organizacja. W porównaniu z Wietnamem, gdzie szybko zapanował chaos, to był wielki krok do przodu. Łańcuch dowodzenia w postaci DS-DO-DG działał sprawnie. Proporcje podległych dowódcom ludzi były optymalne i jedynym słabym ogniwem był czynnik ludzki, kiedy to brakowało ludziom ochoty i poczucia odpowiedzialności za fakt, że zajmują na tych manewrach miejsce na liście, która tych miejsc ma ograniczoną ilość.
Było kilka "incydentów":] choć i tak poniżej średniej. Nie ma chyba sensu się tutaj o nic kłócić Dobry scenariusz, ciekawy i urozmaicony teren oraz dynamiczna rozgrywka zacierają te kilka nieporozumień.
W imieniu swoim oraz Thunder Corps dziękuję organizatorom, w szczególności Szczygłowi i SirFalo (wiadomo za co) i ludziom ze 105tej, którzy wykonali naprawdę dobrą robotę w sztabie:) Dzięki Tomcajsowi za dowodzenie i ciągły kontakt, Oskiemu i Jasonowi za współdowodzenie;) oraz wszystkim żołnierzom 3 Oddziału po stronie Brytyjskiej za współpracę. W szczególności Dobermannowi za kontaktowość i skuteczność w dowodzeniu swoją grupą No i Niemcom za umieranie.
Tak niewiele nam już zabrakło do tego doku... miałem go już na wyciągnięcie kulki^^
God Save the Queen!
|
|
|
|
 |
Johnson
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 22:11, 14 Lip 2008 |
 |
Generalnie nie jestem zwolennikiem używania tego pif paf - bo co jeśli jedna z 3 czy 4 osób zdążyłaby odpowiedzieć ogniem? ASG to nie szachy, idąc na strzelankę wiem że mogę dostać z bliska lub się pokaleczyć na jakichś ruinach, nie chesz dostać to się nie strzelaj. Było z tym kilka przekretów które najbardziej zabolały mnie na wczorajszych manewrach, oczywiście zabolały moralnie. Nie idę natomiast żeby bawić się jakiegoś marynarza - pif paf to miałem w przedszkolu jak bawiłem się w policjantów i złodzieji teraz mam replikę i wolałbym się strzelać
Aha, jeszcze jedna sprawa - nie mam pojęcia dlaczego tylko mój oddział znał ustalone przez tomcajsa hasło, i doprowadziło to do tego że zostaliśmy okrążeni i ostrzelani przez inny z naszych oddziałów mimo kilkukrotnego pokrzykiwania zawołania.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Glegoł
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
|
Wysłany:
Pon 22:26, 14 Lip 2008 |
 |
Johnson napisał: |
Generalnie nie jestem zwolennikiem używania tego pif paf - bo co jeśli jedna z 3 czy 4 osób zdążyłaby odpowiedzieć ogniem? |
Wszystko zależy od sytuacji a takich gdzie można tak zrobić jest strasznie mało. A dlaczego niektórzy lubią "pif-paf"? Bo lubią sie bawi w ciche eliminowanie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 23:20, 14 Lip 2008 |
 |
Coś tam pisałem na wmasgu, ale tu dopiszę tylko, że manewry zaliczam do udanych. Osobiście terminatorstwa nie uświadczyłem co bardzo mnie cieszy, acz koledzy z teamu coś tam narezkali(niewiele).
Glegoł: zawsze myślałem, że jestem dobry w zachodzeniu wroga od tyłu(wczoraj niestety zmuszony byłem siedzieć na własnych tyłach, ale jak tylko była okazja(jedyna niestety) to zrobilismy z kumplem zamęt na tyłach anglików), ale jak spotkałem Ciebie to uznałem, że pora na solidny trening.
Pozdro!
|
|
|
|
 |
Ahmed
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabrze
|
Wysłany:
Wto 0:22, 15 Lip 2008 |
 |
Witam, chciałem przeprosić za swoją nie obecność na manewrach które były na kabulu ale podyktowane to było sobotnimi zmaganiami wojennymi na terenie Węgierskiej Górki .
[link widoczny dla zalogowanych]
pozdrawiam Ahmed
ps. Niemcy podobnie jak w 1939 znów zdobyli Bunkier Wędrowiec.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ahmed dnia Wto 2:01, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
sirKris
AoD
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Orzesze
|
Wysłany:
Wto 1:23, 15 Lip 2008 |
 |
Johnson potwierdzam Twoje słowa, tylko Wy wiedzieliście o dopełnieniu do 7-mki To chyba z wami sie nie dogadaliśmy. Teksty były fajne: poddajcie sie jesteście otoczeni!!! No wiecie mamy ten sam problem. To Wy jesteście otoczeni ))
Ale przez to dogadywania sie były fajne. Was ostrzelaliśmy ale z następnymi dogadaliśmy sie. Wrażenie niesamowite jak sie stoi w trawie na przeciwko kogoś, nie wiadomo kogo, czy naprzeciwko swoich czy przeciwnika. Wszyscy pokrzykują na siebie i nie wiadomo czy strzelać czy nie. Moi tylko czekali na sygnał OGNIA!!! a miałem koło siebie cały oddział w trawie schowany oddział to znaczy kilku ze AoD, 105js i Capri Pozdrawiam gorąco .
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sirKris dnia Wto 1:27, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
MaszlinkoF
Nautilius Team
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Wto 1:28, 15 Lip 2008 |
 |
aaa kurde gdzie te foty mi sie to śniło czy widziałem 4 fotografów
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Johnson
Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 1:43, 15 Lip 2008 |
 |
Jeśli chodzi o chowanie się w trawie to i tak było najlepsze jak dostaliśmy ostrzał od strony własnych tyłów (dobrze że leżeliśmy właśnie z nosami w ziemi bo mieliśmy tez ostrzał od frontu) a człowiek który chwilę wcześniej ruszył żeby nas znaleźć i doprowadzić do reszty oddziału nagle stanął nad kilkoma niemcami zastanawiając się skąd Ci ludzie się wzieli na jego ścieżce i do nas strzelają.
Nie będę dodawał że niemcy go nie nawet nie zauważyli jak nad nimi stał
Jeśli chodzi o niezapomniane akcje z tej strzelanki to napewno wycofywanie się wzdłuż strumienia z drużyną wedrowca, kilka osób strzela w ciemno w trawy naprzeciwko, pozostałe biegną, po chwili ktoś klepie mnie po ramieniu, zaczyna strzelać, ja biegnę, padam w trawe, zaczynam osłaniać tych co zostali.... Mknące przed oczyma obrazy, krzyki, szybki oddech, czułem się jak na dobrym filmie z nami w roli głównej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
TOM
3rd SAF
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik
|
Wysłany:
Wto 1:44, 15 Lip 2008 |
 |
Dołączam się do podziękowań za dobry scenariusz oraz sprawne jego prowadzenie. Klimat bardzo dobry i teren także choć niebezpieczny, o czym niestety jedna osoba się przekonała (oby szybko wracała do pełni sił). Pogoda niezła , dała popalić i ten zbawienny deszcz choć krótki i nie wiedzieć dlaczego część Niemców przed nim uciekła oddając broniony przez siebie teren
No i ten początkowy ostrzał własnych oddziałów, kompletna dezorganizacja .. byłem niestety jedną z pierwszych ofiar, która właśnie padła od swoich jednak nie winie nikogo bo i takie sytuacje się zdarzają w realu,
Tak z zupełnie innej beczki to teren w połączeniu z gorącą i wilgotną pogodą kwalifikował się na jakiś scenariusz dotyczący Wietnamu
A tak z jeszcze innej beczki to przydałby się jakiś scenariusz zahaczający o polskie pola bitew np. Obrona Wizny
No i standardowe pytanie o foty gdyż z fotografów, można było złożyć niezły oddział tylu ich było
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TOM dnia Wto 1:52, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
 |
 |
|