Ja mu w gaz, a on zgasł - czyli co boli moją replikę?

Witam, byłem się dziś postrzelać trochę z kolegami w lesie. Wszystko pięknie, strzelam i strzelam aż tu nagle cisza.
Oddałem strzał na semi nacisnąłem na spust ponownie i zero reakcji. Bezpiecznik wygląda na cały, kable przy silniku jak były podczepione tak są dalej. Sprawdzałem na 2 bateriach i skutek ten sam.
PLZ HELP!

Na krótko sprawdź czy działa.

Jak nie działa sprawdz na innym silniku. Jak i tu nie zadziała sprawdzić trzeba styki Smile

Jak masz gware to odeślij, niech sklep sie z tym pier*oli.

Czasem po prostu przy wpinaniu batki wbija się bolec kabla do wtyczki itp.
Sprawdź czy we wtyczce nie leży problem (brak styku czy coś).
Karol dobrze prawi.

już naprawiłem Smile

jak się naciska na spust to on popycha jakieś cuś i to wyskoczyło i spust tego nie popychał, ale puknąłem ze 2 razy pogrzebałem delikatnie śrubokrętem i wszystko wróciło na swoje miejsce ;P śmiga jak ta lala ^^

No to coś to styki Smile

A może padła ci bateria mało 2 tez padła.Zawsze możesz skonsultować się z lekarzem lub farmaceutom Wink

To na pewno nie była bateria.. Jak przestał strzelać to dziwnie spust zaczął przeskakiwać. W domu jak wyciągnąłem Gearbox z body to widziałem że spust nie popycha styków, popukałem, poruszałem śrubokrętem, wskoczyło na swoje miejsce i zaczęło działać. Spust popychał wszystko tak jak powinien i przestał przeskakiwać.

Slayer miałem identyczny problem (Karol powinien to pamiętać)
Dam Ci malutką radę -nie naciskaj spustu mocno i do końca bo problem się na 90% powtórzy(coś o tym wiem)