Sprzęt.

Aloha.
W związku z tym, ze mam zamiar wrócic do strzelania, kieruje do was zapytanie, zapytanie na poziomie amatora, aczkolwiek 12 strzelanek nie robie ze mnie kogoś kto się na tym super zna.

Chciałem znów rozpocząc strzelanie z poniższym sprzętem ( uprzednio przeze mnie upatrzonym )

Mundur i obuwie mam sobie zamiar kupic z Bundeswehry,
kamizelke "taktyczną" Pattern < na wszelki wypadek link >

[link widoczny dla zalogowanych]

I broń, no właśnie ha... tutaj schody .
Prawda, miałem MP5PDW, i Beta specnaza, ale czytam, że na nich się można przeliczyc jeszcze bardziej niż na Chińskiej ruletce. czyt. [link widoczny dla zalogowanych]
Wspomniałem [link widoczny dla zalogowanych] -> dział dla zielonych -> Repliki do 400zł -> Przewijam, przewijam strona po stronie.. 80 % ludzi poleca ak CM 28. nowa/stara generacja, cieżko w to uwierzyc mi, aczkolwiek tak jest.
Co wy macie w tym kontekscie do napisania.
Może inna broń jest godna uwagi, a nawet i kupna.

Dziękuje za wszelką pomoc.

Ps. Kocur akurat mam grosza, wiec na najbliższej strzelance o ile takowa będzie, 20 zł Twoje.

Ak z boyi? Ma mase dobrych opinii no i wygląda jak trzeba.

Od siebie dodam że warto także zajżeć do komisu gdyż może wyjść to taniej niż szukać czego prosto ze sklepu.

Kaczor sprzedaje swoje M15 z CA za 600 zł. Jeśli chodzi o chińskie repliki, nowa generacja BOYI'ów ma sporo ulepszeń względem ten starszej - ja mam starszą i prócz zatrzasku kolby nie mam żadnych ALE do mojego karabinka. Z JG teraz repliki również stoją na dobrym poziomie. Cyma... cyma, hmm.. niby ok ale nie wiem jak te najnowsze Smile

Moje JG (pierwsza generacja) ma już ponad rok i nie mam na co narzekać. Smile

Moc spadła mi z 340fps do 317fps. Nie mam zamiaru kupować póki co niczego innego. JG to naprawdę dobry sprzęt.

Chyba się jednak skuszę na AK [Boyi/P&J].
Dużo dobrych komentarzy, bebechy w miare za tą cene, wiec czemu nie ?

Bez obrazy, ale jesteś za "młody" na Boy'a. Chodzi mi tutaj głównie o wagę - nie jesteś zbyt dobrze zbudowany jeśli dobrze pamiętam, a Boy swoje waży. No chyba, że byś wziął "sukę" (AKS-74U).

A, nie kupuj patterna - wg mnie ta kamizelka to kupa. Już lepiej kup oporządzenie oparte na ALICE, czy pasoszelki BW. Do Alicji bez problemu "zamontujesz" polską ładownicę na magazynki do AK (te stare na 3 magazynki, co sprzedają je za 15-20zł). Nie wiem jak to wygląda przy pasoszelkach BW (czy są do nich jakieś ładownice, do których pasują magi do AK). Wiem natomiast, że zmieszczenie tych magów w Patternie może być problematyczne (zwykłe ładownice są za małe, więc musisz wkładać do tych dużych kieszeni cargo na dole, które będą już na nie za duże).

Do 400 zł dobrym wyborem jest też G36 od JG (jego oznaczenie to 6608). Moim zdaniem jest nawet lepszy niż CM.28. No i dużo bardziej basuje do sprzętu BW niż kałach.

No tak, zamówiłem pasoszelki BW, a co do broni, to niestety każda broń typu G36, emka, kałasz waży 2.5-3.0 kg.
Myśle, że ten pas zrobi swoje i nie odczuje cięzaru tak jak przy "betce".

Że co? Betka była dla ciebie ciężka? No to wtedy nawet suka się nie nada.

Poza tym waga broni to nie wszystko - ważne też jest wyważenie (o wiele lepsze ma np. AUG niż dowolne AK, które są, jak to się mawia, "front heavy").

Tak to racja. Taka ilość stali i drewna w AK, dość obciąża lewą rękę (dla strzelca prawoocznego). Wiem to z autopsji xD Ale idze przywyknąć ... Smile

To węź G36C albo tego nowego G36K oba od JG. On naprawde nie waży dużo i pasuje do BW(chociaż na wyposażeniu jest G36 to skrócone wersje spotyka się w jednostkach specjalnych.)

A jeżeli to też Ci nie leży to zakup mp5 od JG. JEst to broń mysle że uniwersalna używana na całym świecie. Lekka, niedorga, magi tanie i o ładownice nietrudno.

Harry, AK z drewnem i metalem będzie dla Ciebie za ciężkie. Po kilku godzinach łażenia z bronią łapa Ci odpadnie Wink

tak jak Kocur wiem to z autopsji Razz

Kazik, źle mnie zrozumiałes, chodziło mi o to, ze pasek po prostu do zera minimalizował cięzar broni, której się nie czuło w ręce.
Dobrze, dziękuje za pomoc.
Teraz zostaje sie dobrze zastanowic.
Temat do zamknięcia.

K... ale czytam to i nie wiem o co wam chodzi? To czyli że jak mam minimca, to po 3 godzinach powinienem leżeĆ nim przygnieciony? A moja kamizela to już wogóle wgniecie mnie w ziemię? Panowie nie przesadzajcie. Mięśniakiem nie jestem, ale kurcze, odrobina samozaparcia i wszystko da się zrobiĆ. A łapy barki i nogi, przestaną doskwieraĆ, jak się pobiega trochę z cięższym sprzętem, mięśnie(tak macie coś takiego) przyzwyczajają się do stałego wysiłku. Nie zapomnę jak po jagged alliance'sie nie mogłem się wdrapaĆ po schodach do Reconu, nogi same uciekały na boki, ale trzeba było, i po 3 dniach przeszło. Teraz już nie mam takich problemów.